Świetne widowisko dla kibiców - komentarze po meczu Impel Wrocław - Chemik Police

W hicie kolejki Orlen Ligi Chemik Police pokonał po tie-breaku Impel Wrocław. Trenerzy obu drużyn zwrócili uwagę na wysoki poziom spotkania i pogratulowali swoim zawodniczkom walki.

Makare Wilson (kapitan Impela Wrocław): To był trudny mecz i dałyśmy z siebie wszystko. W kluczowych momentach popełniłyśmy błędy i to zadecydowało o naszej porażce. Starałyśmy się maksymalnie utrudnić naszą zagrywkę, ale nie zawsze to wychodziło. Końcówka spotkania nie ułożyła się po naszej myśli. Na szczęście to nie było nasze ostatnie spotkanie z Chemikiem, więc jeszcze będziemy miały szansę się im zrewanżować.

Tore Aleksandersen (trener Impela Wrocław): Byliśmy przed tym meczem zmuszeni do zrobienia kilku zmian w składzie. Frauke Dirickx po ciężkim sezonie reprezentacyjnym i początku ligi ma problemy z kolanem. Na szczęście Magda Gryka bardzo dobrze ją zastąpiła. Bogumiła Pyziołek również nieźle zaprezentowała się jako libero. Generalnie moje zawodniczki wykonały dzisiaj kawał dobrej roboty. Chemik świetnie gra w ataku i ciężko jest je zatrzymać na siatce. Myślę, że ten mecz mógł się podobać kibicom. Byłoby bardzo miło, gdyby fani pod wpływem dzisiejszego widowiska chcieli zostać z nami także na kolejne spotkania.

Anna Werblińska (kapitan Chemika Police): Widowisko było naprawdę emocjonujące i cieszymy się z dwóch punktów. Wrocławianki zaskoczyły nas swoim wyjściowym ustawieniem. Nie sądziłam, że moja siostra może wystąpić na libero, ale gratuluję jej tego meczu. Gospodynie grały bez swojej pierwszej rozgrywającej i to na pewno odbiło się na ich podstawie. Gdy odrzucałyśmy je od siatki, musiały grać tylko skrzydłami, ale świetnie im to dzisiaj wychodziło. To był zacięty, ciekawy pojedynek.

Mariusz Wiktorowicz (trener Chemika Police): Wiedzieliśmy, że Impel będzie przed własną publicznością trudnym przeciwnikiem. Nie grało nam się dzisiaj łatwo, dlatego te dwa punkty są bardzo cenne. Wciąż możemy sporo poprawić w naszej grze. Dzisiaj rezerwy mieliśmy przede wszystkim w bloku. Wiele akcji odbyło się w ogóle bez udziału naszych środkowych. Cieszymy się ze zwycięstwa i pierwszego miejsca w tabeli, ale wiemy, że mamy nad czym pracować. To był nasz pierwszy tak trudny mecz, a teraz jedziemy do Sopotu i tam również nie będzie łatwo.

[b]Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

[/b]

Źródło artykułu: