W tym artykule dowiesz się o:
- To jest dopiero początek sezonu i nie ma co się oglądać na tabelę. Jednak z drugiej strony cieszy to, że po sześciu meczach jesteśmy na pozycji lidera, ale niestety nie mamy zbyt wysokiej przewagi nad rywalami - stwierdził po meczu z Transferem Bydgoszcz Damian Wojtaszek.
Niedzielne zwycięstwo za trzy punkty spowodowało, że Jastrzębski Węgiel po raz pierwszy od dłuższego czasu zameldował się na pierwszym miejscu tabeli PlusLigi. Do zwycięstwa nad zespołem bydgoszczan przyczyniła się bardzo skuteczna gra w bloku gospodarzy (20 punktów).
- Wiadomo, że ważne mecze będą dopiero w fazie play-off, a teraz skupiamy się jedynie na tym, aby prezentować jak najlepszą siatkówkę - tonuje nastroje libero pomarańczowych.
W ekipie Lorenzo Bernardiego nie ma już śladów po pierwszym fatalnym meczu przeciwko drużynie z Olsztyna. Proces zgrania się przebiega bardzo korzystnie, a coraz bliżej powrotu do gry jest Nicolas Marechal.
- Wiedziałem, że to dopiero początek i nie można było się aż tak tą porażką przejmować. Nasza gra z meczu na mecz wygląda coraz lepiej i to cieszy w kontekście kolejnych spotkań - przyznaje reprezentant Polski. - Czas wpływa na naszą korzyść. Wiadomo, że gramy dużą liczbę spotkań, do tego dochodzi jeszcze Liga Mistrzów. Każdy mecz to duże zmęczenie, ale też okazja do utrzymania formy - kontynuuje siatkarz z Milicza.
W meczu przeciwko Transferowi Bydgoszcz gospodarze po raz pierwszy przed własną publicznością nie stracili seta po dziesięciominutowej przerwie.
- Już tyle razy nasza postawa szwankowała po tej przerwie, że w szatni powiedzieliśmy sobie, że więcej tak punktów tracić w meczu nie można. Jak widać po rezultacie spotkania, z Bydgoszczą podziałało - kończy Wojtaszek.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Czy Jastrzębski Węgiel utrzyma pozycję lidera po meczu ze Skrą Bełchatów? 
na Instagramie 
na Facebooku 
