Odbudować pewność siebie - zapowiedź meczu Asseco Resovia Rzeszów - Transfer Bydgoszcz

W sobotnie popołudnie Asseco Resovia Rzeszów zagra z Transferem Bydgoszcz w ramach czwartej kolejki PlusLigi. Będzie to mecz czwartej z dwunastą ekipą tabeli ligowej.

To będzie pojedynek, w którym zarówno Asseco Resovia Rzeszów, jak i Transfer Bydgoszcz będą miały coś do udowodnienia. Obydwie ekipy w ostatnich meczach przegrywają.

Mistrzowie Polski jeden z najlepszych początków sezonu od kilku lat okrasili zdobyciem Superpucharu Polski. Jednak po dobrym meczu w poznańskiej Arenie i znakomitym w paryskiej Salle Charpy przyszła obniżka formy. Porażkę z Jastrzębskiem Węglem można było tłumaczyć dużym nawarstwieniem spotkań i problemami z podróżą. Niespodziewaną przegraną z Budvanską Rivijerą Budva już nie. Faktem jest, że mistrzowie Czarnogóry zagrali na maksimum swoich możliwości, ale mimo to komplet punktów powinien zostać w Rzeszowie. - Szczerze mówiąc musimy popracować nad sobą, bo ostatnie starcie w Jastrzębiu i ten przegrany z Budvanską Rivijerą Budva to była bardzo bierna siatkówka. Znów czekamy na ruch przeciwnika, a nie przejmujemy inicjatywy z własnej woli. Musimy wytworzyć w sobie taką agresję, która spowoduje, że będziemy od pierwszej piłki bardzo mocno podrażnieni i zmotywowani. To my mamy prowadzić grę, a nie oddawać piłkę przeciwnikowi tak jak oddawaliśmy na początku i czekać na to co zrobi rywal - twierdzi Michał Gogol, scoutman mistrzów Polski.

Podobna sytuacja przedstawia się w ekipie z nad Brdy. W poprzednim sezonie zespół Piotra Makowskiego okazał się najlepszy po fazie zasadniczej (wtedy jeszcze jako Delecta). W tych rozgrywkach w Transferze nie ma już Makowskiego, Delekty w nazwie, a wyniki także są słabsze. W dotychczas rozegranych trzech spotkaniach podopieczni Mariana Kardasa nie zdobyli choćby punktu i zamykają tabelę PlusLigi. Są jednak informacje pozytywne dla czwartej drużyny poprzedniego sezonu. Pierwsza to zakontraktowanie Pawła Woickiego. "Mały" gwarantuje wyższy poziom rozegrania niż Maikel Salas i młody Piotr Sieńko. Druga dobra wiadomość - Yasser Portuondo po dwóch mizernych występach ostatnio notuje zwyżkę formy. W ostatnim meczu z Cerradem Czarnymi Radom był liderem w ataku bydgoszczan.

Dodatkowym smaczkiem tego starcia będzie obecność na Podpromiu zawodników, którzy w swojej karierze mają za sobą grę w obydwu ekipach. Po stronie rzeszowskiej zagra wychowanek drużyny z Bydgoszczy, Dawid Konarski. W zespole Transferu szansę pokazania się mogą otrzymać eks-resoviacy: Marcin Wika i wspomniany wcześniej Woicki. Oprócz nich zawodnikiem "Pasów" był także Bartosz Janeczek, któremu nie było dane zagrać ani jednego spotkania w trykocie rzeszowian. Po podpisaniu kontraktu z Resovią został on wypożyczony do francuskiego Chaumont Volley 52. Następnie po rocznym pobycie w Ligue A 26-latek i klub ze stolicy Podkarpacia rozwiązali umowę i Janeczek zasilił szeregi Transferu.

Od 2006 roku, kiedy to bydgoszczanie wygrali baraże z Jokerem Piła i awansowali do najwyższej klasy rozgrywkowej, zespoły te rozegrały ze sobą 20 spotkań ligowych. Bilans to 14 zwycięstw Resovii i 6 wygranych bydgoszczan.

Która z drużyn przełamie serię porażek? Czy faworyzowana Resovia odprawi z kwitkiem bydgoski Transfer? A może nie lada niespodziankę sprawi team Mariana Kardasa? Odpowiedzi na te pytania poznamy w sobotę o godzinie 17:00. Na relację LIVE zapraszamy do portalu SportoweFakty.pl!

Asseco Resovia Rzeszów - Transfer Bydgoszcz [b]/ 02.11.2013 r. (sobota), godzina 17:00.

[/b]

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Źródło artykułu: