Zawodnicy Lotosu Trefla Gdańsk przed meczem z Transferem Bydgoszcz: Postawa napawa optymizmem

Lotos Trefl Gdańsk inauguruje Plusligę na własnym parkiecie. Jakie są oczekiwania przed pierwszym spotkaniem w Ergo Arenie i w jakich nastrojach są zawodnicy po meczu ze Skrą Bełchatów?

Pierwszy mecz w PlusLidze w sezonie 2013/14 choć przegrany, napawał optymizmem. Gdańszczanie stawiali oprócz potentatom do medalu a ich gra wyglądała obiecująco. - To jest historia. Koncentrujemy się na tym co przed nami. Co do zdobyczy punktowych to cieszy mnie, że dobrze wypadłem w tym spotkaniu, ale bardziej się cieszę z postawy zespołu, która napawa optymizmem - komentował spotkanie z  najlepiej punktujący dla Lotosu w tamtym spotkaniu, .

Zawodnicy Lotosu Trefla Gdańsk są spokojni przed meczem z Transferem Bydoszcz
Zawodnicy Lotosu Trefla Gdańsk są spokojni przed meczem z Transferem Bydoszcz

Forma Gdańszczan zdaje się być niezła, co także podkreśla kapitan zespołu. - Optymistycznie podchodzę do naszej formy obecnej. Cały sezon przygotowawczy przetrenowaliśmy solidnie, bez żadnych kontuzji. Pracowaliśmy ciężko, ale i owocnie. Myślę, że z teraz z Transferem pokażemy nasze możliwości i w najbliższych spotkaniach będziemy prezentowali wysoką formę, która pozwoli nam zdobywać punkty - twierdzi rozgrywający żółto-czarnych, Grzegorz Łomacz.

Apetyty więc w Gdańsku zaczynają się wyostrzać. Ale trener Lotosu Trefla Gdańsk uspakaja i o celach na ten sezon mówi następująco. - Chcemy zrobić krok na przód. Zająć lepsze miejsce niż w zeszłym sezonie. Jeśli to będą 2-3 oczka to będzie to bardzo dobrze, jest to oczywiście realne. Ten zespół jest zbudowany pod takim kątem, żeby grał jak równy z równym z "wielką czwórką"a także by wygrywał z zespołami w naszym zasięgu, w tym z Transferem Bydgoszcz - mówił na konferencji przed spotkaniem z Transferem Bydgoszcz trener, Radosław Panas.

Jak więc zagrać w meczu z Transferem, by zdobyć pierwsze punkty w sezonie? - Szczerze mówiąc nie wiemy nic konkretnego o tym zespole, bo nie ma już tam osób, które były w zeszłym roku. Chciałbym aby MVP zostało w naszej drużynie, bo to będzie znaczyło, że wygraliśmy to spotkanie. Będzie trudne spotkanie, pierwsze z tych, które musimy wygrać i które może nam ustawić pozycję na kolejne spotkania - mówił Krzysztof Wierzbowski , który w poprzednim sezonie zdobył MVP w spotkaniu przeciwko ówczesnej Delekcie Bydgoszcz.

Do Plusligi powraca po dwuletniej przerwie, Jakub Jarosz. Jakie zmiany dostrzega po swojej nieobecności? - Zmieniło się kilka rzeczy. Liga jest większa, została powiększona o zespoły z Bielska i Radomia. No i została zamknięta - to są podstawowe zmiany, jakie się dokonały przez ten czas. Z tego co do tej pory zauważyłem, to jest duża grupa młodych zawodników, którzy wchodzą teraz do ligi i prezentują się, w mojej opinii, bardzo fajnie. Młoda krew się pojawiła - opowiadał o zmianach w rozgrywkach powracający po dwóch latach, Jakub Jarosz. - No wiadomo, że każda polska hala jest wyjątkowa, bo panuje na nich wspaniała atmosfera, jest wielu kibiców. No oczywiście w Gdańsku obiekt jest wspaniały, więc trudno powiedzieć, że tutaj się nie gra fajnie. Jest to hala przyjazna siatkówce - dodał atakujący zapytany o Ergo Arenę. - Ja tutaj nie odkryję Ameryki, jeżeli powiem, że kibice to najważniejszy element w widowisku dla sportowca. Ciężko się gra jak słychać dźwięk odbijanej piłki, natomiast gra się łatwiej, gdy słyszy się doping tysięcy kibiców. Doping podczas meczów reprezentacji był niesamowity, tak więc życzylibyśmy sobie, by na naszych meczach było podobnie. Wiemy, że to będzie bardzo trudne, ale liczymy na każdego kibica, na każdą osobę, która przyjdzie i pomoże nam. Wierzę, że za tą pomocą będą szły dobre rezultaty - dodał do wypowiedzi Jarosza, Maciej Zajder.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Źródło artykułu: