Jastrzębski Węgiel uległ na inaugurację plusligowego sezonu Akademikom z Olsztyna 1:3, co odbiło się szerokim echem w kraju. Zawiedzeni są nie tylko fani górniczej ekipy, ale również sami zawodnicy.
- Dla nas to bolesna porażka, warto jednak zauważyć znakomitą dyspozycję rywali z Olsztyna. Z bólem serca muszę przyznać, że wygrali z nami bardzo zasłużenie. Taktycznie ich gra wyglądała znakomicie, a nam jakby zabrakło boiskowego cwaniactwa. Jesteśmy jednak w najgorszej sytuacji, bo najwięcej naszych zawodników gra w reprezentacjach narodowych i z pewnością brakuje nam w tej chwili zgrania, ale to dopiero pierwsza kolejka, więc głowy do góry - zauważa Patryk Czarnowski, obserwujący swoich partnerów zza band reklamowych.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
W tym miejscu nasuwa się pytanie, czy ekipa złożona z wielu reprezentantów kraju powinna cechować się brakiem cwaniactwa i złym przygotowaniem taktycznym? - Niestety zespół Jastrzębskiego Węgla popełniał w tym spotkaniu wiele prostych błędów, które nie powinny się zdarzać tak renomowanemu zespołowi. Po czasach na żądanie psuliśmy zagrywki, jak również kilkakrotnie popełnialiśmy ten sam błąd po zmianie, której celem było podwyższenie bloku - analizuje podopieczny Lorenzo Bernardiego.
Zawodnik urodzony w Ostródzie bez problemów potrafił również wskazać najlepszych siatkarzy tego spotkania. - W naszym zespole na szczególne słowa uznania zasłużył Michał Kubiak. Jego waleczność jest godna podziwu. W drużynie z Olsztyna klasę pokazał Maciej Dobrowolski, który dla mnie bez cienia wątpliwości był graczem tego meczu. Nie ujmuję również niczego Grześkowi Szymańskiemu czy Piotrkowi Łuce. Ich doświadczenie i forma pokazują, że PlusLiga weryfikują umiejętności zawodników zagranicznych, którzy przyjeżdżają do nas w roli super siatkarzy - ocenia jastrzębianin.
Patryk Czarnowski od dłuższego czasu boryka się z problemami zdrowotnymi. W poprzednich rozgrywkach mogliśmy go obserwować w kilku spotkaniach i to na samym początku zmagań o mistrzostwo Polski. W chwili obecnej zawodnik jest już w pełni formy fizycznej. - Za tydzień, góra dwa, rozpocznę trening z pełnym wyskokiem oraz techniczny. Za miesiąc będę gotowy do gry - oznajmia portalowi SportoweFakty.pl Patryk Czarnowski.
Kolejne spotkanie o ligowe punkty drużyna z Jastrzębia rozegra już w najbliższy piątek w Częstochowie.