Wojciech Kasza : Możliwe, że dołączy do nas nowy libero

Gdański klub jest w tym sezonie wielką niewiadomą. Zespół Wojciecha Kaszy został wzmocniony przez paru klasowych zawodników, min. Łukasz Kadziewicz oraz Bojan Janić, którzy na pewno podnieśli wartość całej drużyny. Jednak to pierwszy mecz o stawkę ze Skrą Bełchatów pokaże na co tak naprawdę stać Trefl Gdańsk.

-Bardzo się cieszę, że wygraliśmy. Był to tylko sparing, ale gdyby była to liga to zdobylibyśmy trzy punkty. Koledzy z zespołu zaprezentowali wysoki poziom. Mój dzisiejszy poziom sportowy był żenujący, nie nadawałem się do grania w siatkówkę - powiedział Łukasz Kadziewicz

Trener Wojciech Kasza powiedział, że puki co nie ma jeszcze ułożonej pierwszej szóstki na mecz ze Skrą Bełchatów - Jest kilku zawodników, którzy mogą być pewni gry w wyjściowym składzie, jednak może się okazać, że będziemy mieli nowe twarze w najbliższym czasie - stwierdził Kasza i po chwili dodał - Zawodnicy, których aktualnie mam do dyspozycji muszą pociągnąć grę, nie mogę powiedzieć im, że się nie nadają. Jednak bardzo ciężko zastąpić takiego zawodnika jak Bruno Zanuto, który był przymierzany do zdobywania dwudziestu pięciu punktów na mecz.

Najbardziej widoczny jest brak zawodnika, który ma zdobywać największą liczbę punktów. Kimś takim miał był Bruno Zanuto, jednak póki co jest on kontuzjowany - Zanuto ma bardzo skomplikowaną kontuzję, wariant optymistyczny zakłada 2,5 miesiąca, wariant pesymistyczny około 4 miesięcy i zawodnik wraca do treningu. Jednak różnie to wygląda i to w zależności od organizmu zawodnika, zobaczymy jak ta rana będzie się szybko goiła, jak szybko przebiegnie rehabilitacja. Uważam, że jest to chłopak zdrowy, bardzo pracowity – mam namyśli całokształt, dlatego też mam nadzieję, że szybko wróci. Przyjechał tutaj grać, a nie chodzić o kulach - zauważa trener Trefla Gdańsk.

Na pytanie jakie cele postawił drużynie prezes Kazimierz Wierzbicki, sam zainteresowany odpowiedział - Staram się tak skonstruować zespół, żeby miał szanse na zdobycie określonego miejsca. Naszym celem byłoby zajęcie piątego miejsca, które gwarantuje grę w pucharach. Jednak zdajemy sobie sprawę, że dla beniaminka jest to trudne zadanie – można powiedzieć, że jest to cel do którego będziemy dążyli za wszelką cenę. Niestety życie czasem pokazuje, że nieraz cele są weryfikowane poprzez czynniki wewnętrzne, np. kontuzje, w tej chwili mamy czterech zawodników kontuzjowanych, jeden po operacji i dlatego mamy duże problemy. Stąd ta gra nie jest jeszcze taka, jaką byśmy chcieli widzieć. Pomimo wszystko ja się bardzo cieszę, że trafiło do nas kilku bardzo dobrych graczy, takich jak Łukasz Kadziewicz oraz Bojan Janić, są to zawodnicy świetni i bardzo liczę na nich, że pomogą nam uzyskać jak najwyższe miejsca. Jednak sami też nic nie zrobią, dlatego też pozostali zawodnicy, którzy grali w pierwszej lidze muszą podciągnąć swój poziom, mam wielką nadzieję, że tak będzie - powiedział Wierzbicki, po chwili dodając - Na dzień dzisiejszy zakładamy, że będziemy grali tym składem, który wystąpił dzisiaj na sparingu. Natomiast nie wykluczamy zakontraktowanie jakiegoś nowego zawodnika, którym uzupełnimy pozycję libero - potwierdza prezes Trefla Gdańsk.

Komentarze (0)