W porównaniu z meczem półfinałowym przeciwko ZAKSIE, trener Jakub Bednaruk dokonał sporo zmian w wyjściowej szóstce. Na boisku pojawił się bułgarski przyjmujący, Iwan Kolew oraz Mateusz Sacharewicz. Natomiast dla Pawła Woickiego zabrakło miejsca w meczowej dwunastce. Roszady wpłynęły na zespół pozytywnie, o czym świadczy wygrana w inauguracyjnym secie spotkania przeciwko Sir Safety Perugia. Do gry dobrze wprowadził się nowy słowacki rozgrywający, Juraj Zatko, który z dużą częstotliwością gubił włoski blok.
Goran Vujević i spółka mieli spore problemy z atakiem. Jednak przyczyną ich porażki w otwierającej mecz partii był przestój, jaki przytrafił im się tuż po drugiej przerwie technicznej. Inżynierowie świetnie radzili sobie na siatce, a to za sprawą dobrej postawy Pawła Adamajtisa, który zastąpił Adriana Gontariu i Iwana Kolewa.
Najwięcej oklasków warszawskich fanów zebrali jednak środkowi Politechniki, czyli autorzy najbardziej spektakularnych akcji meczu. Siatkarskie gwoździe w ich wykonaniu były efektem fantastycznej współpracy z Jurajem Zatko. Gorzej prezentował się zaś Artur Szalpuk, tak chwalony za dwa dotychczasowe występy.
We włoskiej drużynie najlepiej radził sobie - doskonale znany z polskich parkietów - Konstantin Cupković.
Jego postawa jednak nie wystarczyła na warszawską zespołowość także w drugim secie, przegranym przez Perugię do 23. Wprawdzie Simone Buti kąsał swoją zagrywką typu flot, jednak Inżynierom udało się przetrwać chwilowy kryzys i dowieźć zwycięstwo do końca.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Ku rozpaczy publiczności, udało się Włochom włączyć drugi bieg w trzecim secie, w którym ich przewaga nie ulegała wątpliwości, o czym świadczy choćby sam wynik - 13:25. Remedium na wcześniejsze problemy okazało się szybsze rozegranie, które mocno podziurawiło blok Politechniki. Piłki po ich atakach odbijały się zwykle gdzieś w okolicach trzeciego metra, a Inżynierowie mogli tylko bezradnie rozkładać ręce.
Jak się jednak okazało, to wszystko, na co było stać tego dnia Perugię. W czwartej, a zarazem ostatniej odsłonie, Włosi zupełnie nie mogli poradzić sobie z agresywną zagrywką rywali. Ich ataki straciły na sile i precyzji, a to dawało warszawiakom wiele okazji do kontry, które w większości wykorzystywali. Wysoka skuteczność dała im zwycięstwo w meczu i całym turnieju.
AZS Politechnika Warszawska - Sir Safety Perugia 3:1 (25:22, 25:23, 13:25, 25:22)
AZS Politechnika Warszawska: Nowak, Zatko, Kolev, Szalpuk, Sacharewicz, Gontariu, Potera (libero) oraz Adamajtis, Kaczorowski
Sir Safety Perugia: Buti, Petrić, Cupković, Barone, Mitić, Vujević, Giovi (libero) oraz Della Lunga
VIII Memoriał Zdzisława Ambroziaka - klasyfikacja końcowa:
1. AZS Politechnika Warszawska
2. Sir Safety Perugia
3. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
4. Lotos Trefl Gdańsk
5. Cerrad Czarni Radom
6. Wkręt-met AZS Częstochowa
Nagrody indywidualne:
Najlepszy libero: Michał Potera (AZS Politechnika Warszawska)
Najlepiej zagrywający: Simone Buti (Sir Safety Perugia)
Najlepiej blokujący: Marcin Nowak (AZS Politechnika Warszawska)
Najlepiej rozgrywający: Mihajlo Mitić (Sir Safety Perugia)
Najlepiej przyjmujący: Maciej Pawliński (AZS Politechnika Warszawska)
Najlepiej atakujący: Konstantin Cupković (Sir Safety Perugia)
MVP: Artur Szalpuk (AZS Politechnika Warszawska)