ME kobiet: Czarny koń tych mistrzostw? - sylwetka reprezentacji Bułgarii

Bułgaria będzie drugim rywalem polskich siatkarek podczas rozpoczynających się w piątek mistrzostw Europy. Portal SportoweFakty.pl zaprasza do zapoznania się z tym przeciwnikiem.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentacja Bułgarii coraz mocniej "puka" do nie tylko europejskiej, ale i światowej czołówki. Te aspiracje potwierdzają wyniki, osiągane w ostatnim czasie przez drużynę z Bałkanów. Świetnie zaprezentowała się w tegorocznej edycji World Grand Prix, zajmując w końcowej klasyfikacji dziewiąte miejsce z dorobkiem dziewiętnastu punktów. Przed ostatnim weekendem zmagań w fazie interkontynentalnej miała jeszcze spore szanse na awans do Final Six, nieomal "ocierając się" o rundę rozgrywaną w Kraju Kwitnącej Wiśni. Dość powiedzieć, iż w eliminacjach nieznacznie przegrała ze Stanami Zjednoczonymi, a pokonała takich rywali jak: Japonia, Kuba, Holandia, Czechy, czy późniejszy triumfator całego cyklu, Brazylia!

Można mówić o tym, że kilku trenerów nie potraktowało priorytetowo tych rozgrywek, odmładzając składy i dając odpocząć swoim największym gwiazdom. Sztuką jest w takiej sytuacji wykorzystać słabość przeciwników. I to właśnie uczyniły Bułgarki. Nie ma się jednak czemu dziwić, skoro prowadzi je tak doświadczony szkoleniowiec, jak Marcello Abbondanza. Włoch rozpoczął pracę z tą ekipą w 2011 roku i wiele wskazuje na to, że w krótkim czasie może doprowadzić ją do sukcesów.

Za takie już można uznać bardzo dobre występy w Lidze Europejskiej, w której w bieżącym sezonie ekipa z Bałkanów wywalczyła brązowy medal. Rok temu spisała się jeszcze lepiej, stając na drugim miejscu.

W ostatniej dekadzie Bułgaria nie odegrała natomiast znaczącej roli na mistrzostwach Europy. Przed dwoma laty nie wygrała nawet seta, przegrywając kolejno z Rosją, Holandią oraz Hiszpanią. Rzecz jasna, imprezę zakończyła na pierwszej rundzie. Lepiej było w Polsce, gdy zajęła drugie miejsce w grupie C. W kolejnej fazie zmierzyła się m.in. z biało-czerwonymi, ulegając im 1:3. Ostatecznie uplasowała się na ósmej lokacie.

Czasy świetności tej reprezentacji przypadają na lata osiemdziesiąte. Na igrzyskach olimpijskich w Moskwie zdobyła krążek z brązowego kruszcu, rok później triumfowała w czempionacie Starego Kontynentu. Dwa lata wcześniej stanęła na najniższym stopniu podium. Na kolejny sukces na mistrzostwach Europy kibice bułgarskich siatkarek musieli czekać dość długo. Dopiero w 1997 roku powtórzyły one rezultat z Francji, tak samo jak 48 miesięcy później, przed własną publicznością.

Foto: www.fivb.org
Foto: www.fivb.org

Najbardziej znanymi zawodniczkami Bułgarii są te grające poza jej granicami: Dobriana Rabadzijewa, występująca ostatnio w Rabicie Baku, kapitan kadry Straszimira Filipowa, w minionym sezonie klubowym reprezentująca barwy RC Cannes, a także . Abbondanza dysponuje młodym składem, gdyż najstarsza, libero Marija Filipowa, za kilka dni skończy 31 lat. Uwagę zwraca młodziutka, 16-letnia Żana Todorowa, która o miejsce w meczowym zestawieniu będzie rywalizować z najbardziej doświadczoną koleżanką.

Polki zmierzą się z Bułgarkami w sobotę o godz. 20.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Komentarze (4)
avatar
Paweł szczygielski
26.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
żę co w RC Cannes Straszmira występowała od 2006 do 2009
a Elica nigdy nie grała w Rc Cannes 
avatar
Monia Wójcik
4.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jaki fail, Strashi ostatnio grala w Uraloczce Jekaterynburg 
avatar
iMac
4.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Wiem ze to wlasciwie bez znaczenia ale żadko się zdarza żeby redaktor popelnil az trzy bledy dotyczace klubow wyzyej wymienionych zawodniczek