Pablo Bengolea dla SportoweFakty.pl: Dla mnie to był ciężki okres

Argentyński przyjmujący Pablo Bengolea w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl podzielił się swoimi opiniami na temat PlusLigi oraz reprezentacji Argentyny.

- W mojej opinii PlusLiga jest jedną z najlepszych lig na świecie, z bardzo dobrymi zawodnikami, najlepszymi kibicami i panuje w niej duża rywalizacja - stwierdził nowy siatkarz Indykpolu AZS-u Olsztyn.

Pablo Bengolea w swojej karierze poza granicami występował w Niemczech, Hiszpanii oraz we Francji. Gdzie czuł się najlepiej? - Bardzo podobała mi się gra w Hiszpanii, a życie w tym państwie jest podobne do tego w Argentynie. Lubiłem występować w tej lidze i czułem, że to pomogło podnieść poziom mojej gry. Spotkałem tam również miłość mojego życia, Elaine, która później została moją żoną.

- Jestem zadowolony z kierunku, w którym zmierza moja kariera. Zawsze patrzę w przyszłość i staram się poprawiać moje umiejętności. Kolejnym kamieniem milowym dla mnie będą igrzyska w Rio de Janeiro. Na razie moim celem jest dać z siebie wszystko, co mogę w Olsztynie, i chciałbym mieć udany sezon - dodał argentyński zawodnik, który w najbliższym czasie będzie występował w PlusLidze.

Czy Pablo Bengolea wniesie jakoś do PlusLigi?
Czy Pablo Bengolea wniesie jakoś do PlusLigi?

Reprezentacja Argentyny nie pokazała się z dobrej strony w Lidze Światowej 2013, gdyż przegrała 11 meczów, a wygrała tylko jeden. - Dla Argentyny to był trudny czas. Jesteśmy w okresie przejściowym jako zespół i próbowaliśmy różnych kombinacji na boisku. Niełatwo było znaleźć odpowiedni skład. Dla mnie to był ciężki okres, ale nie mogę się doczekać przyszłości i pokazania światu, jak wielką możemy być drużyną - powiedział Bengolea.

Albicelestes w pierwszej połowie sierpnia zapewnili sobie udział w mistrzostwach świata 2014, które odbędą się na polskiej ziemi. - Jestem podekscytowany, że wrócę do Polski z moją drużyną narodową. W tym turnieju zaczęliśmy odnajdywać nasz rytm jako zespół, ale mamy jeszcze wiele do zrobienia.

[b]Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

[/b]

Źródło artykułu: