Bezlitośnie obnażone błędy siatkarek AZS-u Białystok

Ciężka praca w Białymstoku trwa w najlepsze, a siatkarki pod okiem trenera Luksa rozgrywają kolejne sparingi, przebywając na zgrupowaniach z innymi klubami PlusLigi Kobiet. Po serii zwycięstw przyszły już jednak i porażki. W przedsezonowych sprawdzianach akademiczki uległy zawodniczkom z Bielska-Białej oraz Dąbrowy Górniczej.

Siatkarki z Białegostoku są właśnie w trakcie przedsezonowych przygotowań. Podobnie też było i w latach ubiegłych, z tą jedną różnicą, iż w tym roku są one niebywale zmotywowane. Ich gotowość do pracy bierze się z jednego prostego powodu - mają już dość walki o utrzymanie i zbierania batów od innych drużyn. Tym razem śmiało celują w miejsca 5-8.

Dotychczas rozgrywane sparingi kończyły się dla akademiczek powodzeniem. W swojej kolekcji mają one przede wszystkim wygraną z Kaliszankami, które później zwyciężyły Muszyniankę. Jednak rozbudzone apetyty białostockich kibiców studzą porażki z czwartą i piątą ekipą ubiegłego sezonu. - Nie można zawsze wygrywać i chyba nikt nie zakładał, że już teraz będziemy kroczyć od zwycięstwa do zwycięstwa - mówi trener akademiczek ze stolicy Podlasia, Dariusz Luks.

Białostocki klub rozegrał niedawno mecze kontrolne z Aluprofem Bielsko-Biała oraz MKS-em Dąbrową Górniczą. Oba spotkania miały charakter czysto treningowy (trenerzy umówili się na konkretną ilość setów), a ich głównym celem było ukazanie niedoskonałości i wszelkich braków. Tak też się stało z białostoczankami, które po tych konfrontacjach mają wiele materiału do analizy odnośnie gry i wyeliminowania błędów. - Każdy sparing daje odpowiedź na jakieś pytanie, które mam w głowie, przygotowując zespół do ligi - mówi Luks. - W naszej grze są już fragmenty, w których wychodzi wszystko, ale też za dużo jest jeszcze beznadziejnych zagrań i nad tym teraz pracujemy - wyjaśnia.

Pronar Zeto Astwa AZS Białystok - BKS Aluprof Bielsko-Biała 1:2

Pronar Zeto Astwa AZS Białystok - MKS Dąbrowa Górnicza 1:4

Podlasianki zmierzyły się z zespołami ze zdecydowanie wyższej półki. Nic więc dziwnego, że o zwycięstwo było bardzo trudno. - Dobrze że w grach kontrolnych mieliśmy wymagających rywali, bo dzięki temu nasze braki zostały obnażone - zaznacza szkoleniowiec, który w sezonie 2007/2008 uchronił drużynę przed nieuchronnym, wydawałoby się, spadkiem.

Watro też dodać, że team jest w trakcie przebudowy, a poza przygotowaniem czysto sportowym i technicznym potrzeba także i zgrania. Do Białegostoku przyszło kilka nowych siatkarek, więc proces ten może jeszcze trochę potrwać, lecz czas sprzyja akademiczkom. - W dalszym ciągu poznajemy się, każdy ma inną mentalność i charakter, więc na tym etapie ważne jest, aby z porażek wyciągnąć wnioski - dodaje odnośnie swojej ekipy.

W najbliższy weekend AZS Białystok będzie miał okazję do zrehabilitowania się w oczach kibiców. Weźmie bowiem udział w turnieju w Ełku. Poza ekipą z Białegostoku, do zmagań przystąpią również zespoły Gedanii Gdańsk, Niemena Grodno oraz Atlantu Baranowicze.

Komentarze (0)