- Można się było spodziewać, że mecz z Belgią był moim ostatnim. A tak naprawdę to tuż po olimpiadzie czuło się, że to koniec. Odchodzę, ale nie mam żalu. To były dla mnie cztery piękne lata. W każdej pracy przychodzi taki moment, że koło się zamyka. I tak się właśnie stało ze mną. Teraz będę mógł się nacieszyć rodziną. Przez pierwszy rok pracy w Polsce spędziłem tu 9 miesięcy, w drugim roku 11 miesięcy, w trzecim 9,5, a w czwartym 7. To oznacza, że rodzina prawie mnie nie widziała - wyznał Lozano w rozmowie z Super Expressem.
Argentyński szkoleniowiec nie powinien mieć problemów ze znalezieniem nowej pracy. - Pracę oferują mi Niemcy, Bułgaria, Hiszpania, Iran i Japonia. Kusi mnie podjęcie nowego wyzwania. Z Hiszpanią już pracowałem, a Niemcy i Bułgaria przypominałyby mi to, co robiłem w Polsce. Może więc Iran lub Japonia? To byłoby coś całkiem nowego - powiedział Lozano.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)