- To był najtrudniejszy rok w mojej karierze, zarówno sportowo jak i fizycznie. Musiałem przyjąć wiele leków, ale klub był bardzo zadowolony ze mnie, choć w wielu meczach mogłem grać tylko na 50 procent - przyznał Georg Grozer w wywiadzie dla serwisu volleyball-verband.de.
Niemiec, który na wschód przeniósł się po zdobyciu mistrzostwa Polski z zespołem Asseco Resovią Rzeszów nie ukrywa, że w porównaniu z PlusLigą, liga rosyjska jest znacznie bardziej wymagająca. - Poziom w lidze rosyjskiej jest bardzo wysoki. Osiem pierwszych drużyn gra na podobnym poziomie jak my. Teraz nie mogę już się doczekać kolejnych wyzwań, takich jak Liga Mistrzów, Klubowe Mistrzostwa Świata
(Biełgorod prawdopodobnie dostanie dziką kartę - dop. red.) i Superpucharu Rosji. Zdobycie pięciu złotych medali jest teoretycznie możliwe. Gdyby się udało, to byłoby jak piękny sen - powiedział atakujący Biełgorie Biełgorod.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Sam zawodnik nie ukrywa również, że jest pod wrażeniem gry rosyjskich zawodników, którym nie można odmówić charakteru i serca do walki. - Nauczyłem się, że nigdy nie należy się poddawać. Już wiem dlaczego Rosja została mistrzem olimpijskim, oni mają charakter. W ćwierćfinale przeciwko Nowosybirsku nie załamali się nawet przegrywając 0:2. Ci zawodnicy zawsze walczą do końca - przyznał reprezentant Niemiec.