Po zwycięstwie 3:0 z AZS Metal-Fach Białystok nastroje w drużynie Impela Wrocław zdecydowanie się poprawiły. - Długo kazałyśmy czekać kibicom na zwycięstwo za trzy punkty. Myślę, że pomimo tego, iż było ono tak bardzo wyczekiwane, to potrzebne nam były te trzy punkty, tak jak i wygrana 3:0. Tym bardziej cieszy taki wynik i mam nadzieję, że od tej pory będzie już lepiej - skomentowała po spotkaniu Katarzyna Konieczna.
Wrocławianki do boju po raz pierwszy poprowadził nowy szkoleniowiec, Norweg Tore Aleksandersen. - Trener jest za krótko, żeby go oceniać. Dopiero kilka dni razem trenowaliśmy. Ciężko ocenić człowieka po tak krótkim czasie. Na razie trudno cokolwiek powiedzieć, aczkolwiek podoba mi się to w jaki sposób wszedł w naszą drużynę - z taką pewnością siebie - wyjaśniła atakująca.
Aleksandersen ze swoimi podopiecznymi od razu zabrał się do ciężkiej pracy. - Trener jest bardzo zdecydowanym człowiekiem i wie dokładnie czego od nas chce. Tego zaczyna wymagać i już można to odczuć. Wprowadził bardzo dużą dyscyplinę na treningu. Mam nadzieję, że to się utrzyma do końca sezonu - podsumowała Konieczna.