Nie odpuściliśmy po dwóch przegranych setach - komentarze po meczu Indykpol AZS - ZAKSA

Zagrali ambitnie i zrealizowali założenia - cieszył się trener Radosław Panas po wygranej swoich podopiecznych nad faworyzowaną ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Lider PlusLigi wywiózł z Olsztyna tylko punkt.

Paweł Zagumny (kapitan ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Graliśmy w tym meczu falami. Momenty dobrej gry przeplataliśmy momentami słabej. Myślę, że nie wykorzystaliśmy czwartego seta, którego tak naprawdę sprezentowaliśmy drużynie z Olsztyna i przez to tak się potoczył ten tie-break. A w nim emocje nie wytrzymały - czy to zawodnikom, czy sędziom. Nie powinno się to tak skończyć.

Guillermo Hernan (kapitan Indykpolu AZS-u Olsztyn): To był bardzo pozytywny mecz. Walczyliśmy w nim do końca. Mieliśmy pewne problemy w końcówkach drugiego i trzeciego seta, ale pierwszy i czwarty oraz oczywiście piąty zakończyliśmy sukcesem. Zdobyliśmy dwa punkty i jesteśmy bardzo zadowoleni. Walczymy o play-offy i każdy punkt jest dla nas bardzo ważny. Teraz w Bydgoszczy będziemy się starać o kolejne. Jesteśmy szczęśliwi, bo nasi kibice są szczęśliwi.

Daniel Castellani (trener ZAKY Kędzierzyn-Koźle): Gratuluję przeciwnikowi, bo AZS zagrał bardzo dobry mecz. Dla nas ten mecz był bardzo ważny - z tego powodu, że mogliśmy wyciągnąć z niego lekcję, jak należy i nie należy grać. To wszystko (po polsku).

Radosław Panas (trener Indykpolu AZS-u Olsztyn): Dziękuję za gratulacje, a z mojej strony gratulacje dla chłopaków z mojej drużyny. Walczyli dzielnie od pierwszego do ostatniego seta, od pierwszej do ostatniej piłki. Wszystkie sety rozstrzygnięte w końcówkach. Bardzo emocjonujący mecz i fajnie, że znowu nie odpuściliśmy po przegranych dwóch setach i porażce 1:2. Chłopcy zagrali naprawdę bardzo ambitnie. Starali się realizować to, co zakładaliśmy. Wygrali w nerwowych końcówkach. To bardzo potrzebne punkty, ale też ambitna gra bardzo mnie cieszy. Kibice dali się porwać w taki emocjonujący sposób, pomagając swoim dopingiem.

Źródło artykułu: