Siatkarki Pałacu przygotowania do nowego sezonu Orlen Ligi rozpoczęły pod koniec sierpnia w Bydgoszczy, a później wyjechały na obóz do Cetniewa. We wrześniu wzięły udział w dwóch turniejach towarzyskich, w Bobolicach i Legionowie, w których zajęły odpowiednio trzecie i drugie miejsce. W najbliższy weekend bydgoszczanki czeka poważny sprawdzian w Jarocinie, gdzie zmierzą się z Aluprofem Bielsko-Biała, Muszynianką i Tauronem MKS Dąbrowa Górnicza.
- W Legionowie graliśmy bardzo młodym składem. W wyjściowej "szóstce" grały Ewelina Krzywicka i Ania Grejman, które stanęły na wysokości zadania. Do Jarocina jedziemy tak naprawdę z wielką niewiadomą. Po raz pierwszy zagramy w optymalnym zestawieniu, bo część dziewczyn była chora, a Rita Liliom grała ze swoją reprezentacją w kwalifikacjach do mistrzostw Europy i dopiero w tym tygodniu przyjechała do Bydgoszczy - powiedział trener Pałacu, Rafał Gąsior w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Przyjazd Liliom do Bydgoszczy był bardzo ważny z tego względu, że Węgierka jest nową twarzą w zespole Pałacu. Kibice w grodzie nad Brdą od nowego sezonu będą także mogli zobaczyć w bydgoskich barwach Dominikę Schulz (wcześniej: Kuczyńską), Paulinę Głaz i Alicję Walczak. Największym znakiem zapytania jest Rachel Adams, dla której będzie to pierwszy sezon w polskich rozgrywkach.
- Rachel Adams na treningach prezentuje się bardzo dobrze, ale nie jest to mecz i dopiero w trakcie sezonu będziemy mogli ją oceniać. Dominika powraca do Bydgoszczy, więc wiemy na co ją stać. Ritę także obserwowaliśmy w Stali Mielec. Dziewczyny dobrze trenują i już pokazują, że są bardzo ambitne - powiedział szkoleniowiec Pałacu.
Po powrocie z Jarocina bydgoszczanki rozegrają jeszcze jeden sparing z I-ligowym zespołem i będzie to ich ostatni towarzyski pojedynek przed inauguracją Orlen Ligi 5 października. Jeszcze przed pierwszym meczem klub planuje spotkanie siatkarek z kibicami. - Naszym celem na ten sezon jest awans do pierwszej "ósemki", do fazy play-off. Wszystkie zespoły dokonały poważnych wzmocnień, a my musimy za nimi nadążać - zakończył trener Gąsior.