Fabian Drzyzga: Mają arcytrudne zadanie

Już w sobotę może zakończyć się rywalizacja o 5. miejsce w PlusLidze. Czy Delekcie uda się przedłużyć rywalizację z Tytanem AZS, który jest już o krok od wywalczenia prawa do gry w europejskich pucharach? - Cały sezon pokazywali się z dobrej strony, wygrywali dużo spotkań, ale mam nadzieję, że w tym trzecim meczu również to my będziemy górą - komplementuje rywali częstochowski rozgrywający.

Pierwsze dwa mecze, jakie mogliśmy oglądać w bydgoskiej Łuczniczce pomiędzy ekipą miejscowej Delecty a częstochowskim AZS-em, zakończyły się zwycięstwem przyjezdnych. Tytan okazał się dwukrotnie lepszy od siatkarzy Piotra Makowskiego i z poważną zaliczką wrócił do Częstochowy. Zapewne niewielu z nas mogło się spodziewać takiego scenariusza, bowiem to Delecta była faworytem przed rozpoczęciem całej rywalizacji. - To były dwa podobne spotkania. Baliśmy się tylko, że skoro my we wtorek wygraliśmy pierwszego seta, a potem w dwóch następnych zwyciężyła Delecta, to w tym spotkaniu będzie odwrotnie. To bydgoszczanie bowiem rozpoczęli od wygranej partii. Obawialiśmy się, że w tym czwartym secie przeciwnicy tak samo się zmotywują i wygrają tie-breaka. Dobrze jednak zaczęliśmy piątą partię i to było kluczem do wygranej. Mecz generalnie był bardzo nierówny i decydowała zagrywka, jak była troszkę lepsza, odrzucająca od siatki, to już dana drużyna kontrolowała seta - mówił tuż po środowym spotkaniu rozgrywający częstochowskiej ekipy.

Co według Fabiana Drzyzgi było kluczem do zwycięstwa w tym dwumeczu? - Nie
widziałem statystyk z tych pojedynków, ale tak na oko bydgoski zespół popełnił
chyba więcej błędów własnych. W siatkówce tak zazwyczaj jest, że kto popełni
ich mniej, ten przeważnie wygrywa.

Delekcie będzie z pewnością bardzo ciężko grać ze świadomością, iż teraz już każde spotkanie z AZS-em musi wygrać, aby myśleć o europejskich pucharach. Jednak wszystko może się jeszcze zdarzyć. - To są chłopaki, którzy walczą. Cały sezon pokazywali się z dobrej strony, wygrywali dużo spotkań, ale mam nadzieję, że w tym trzecim meczu również to my będziemy górą. Z pewnością bydgoszczanie się nie poddadzą. Mają arcytrudne zadanie - wygrać trzy mecze pod rząd, ale jest
to na pewno możliwe. My będziemy się starali zakończyć tą rywalizację już w sobotę -
zapewnia Drzyzga.

Źródło artykułu: