Wojciech Kaźmierczak: Celujemy w finał

Po sromotnej porażce w pierwszym meczu, trudno było wierzyć w odbudowę dobrej dyspozycji zespołu z Kędzierzyna-Koźla. ZAKSA dała jednak radę i w kolejnym pojedynku zdołała pokonać rzeszowian 3:1.

- Do finału awansuje drużyna, która wygra trzy mecze. Nie ma znaczenia, że pierwszy pojedynek przegraliśmy w bardzo złym stylu. Potrafiliśmy się odrodzić i pokonaliśmy rywali w kolejnym. Teraz jest remis i wszystko możliwe - mówi środkowy ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Wojciech Kaźmierczak. - Postawiliśmy wszystko na jedną kartę od pierwszej akcji drugiego meczu. Agresywna zagrywka przyniosła efekt i słowa uznania należą się całej naszej drużynie. Odwaliliśmy kawał dobrej roboty i dalej celujemy w finał PlusLigi - dodaje podopieczny Krzysztofa Stelmacha.

Siatkarze Resovii Rzeszów przystąpili do rywalizacji z kędzierzynianami bezpośrednio po fantastycznym boju o Puchar CEV z zespołem Dynama Moskwa. Ekipa ZAKSY miała długą przerwę w rozgrywaniu ważnych spotkań.

- Myśmy zagrali tylko jeden mecz w ciągu ostatniego miesiąca. Rywale są cały czas w rytmie meczowym. Taki jest kalendarz i trudno z nim walczyć. Cieszymy się, że po pojedynkach u nas jest 1:1 a nie 0:2 - zauważa zawodnik ZAKSY.

Drugiej potyczce drużyn z Kędzierzyna-Koźla i Rzeszowa towarzyszyła spora liczba weryfikacji poprzez system challenge oraz innego rodzaju przerw, co mocno zakłócało meczowy rytm.

- Przerwy na pewno psują widowisko, a nam jest bardzo ciężko wrócić do odpowiedniego rytmu. System challenge dopiero raczkuje i wszyscy muszą się do niego przyzwyczaić. Z czasem przerwy spowodowane weryfikacją przestaną męczyć i przeszkadzać, bo to będzie coś normalnego - przyznaje Wojciech Kaźmierczak.

Komentarze (11)
maro
7.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
prowadząc w tie-breaku 13:9 i mieć za sobą wspaniałych fanów - bezcenne. zastanawiam się tylko jak kilka zagrywek rywala może to wszystko zburzyć. Resovia też nie jest idealna i ZAKSA raz to ju Czytaj całość
avatar
tp
7.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A RESOVIA CHYBA CHCIALA SAMA ZAGRAC DWUKROTNIE W RZESZOWIE DLA KIBICOW I KLUBOWEJ KASY. I TAK BEDZIE MISTRZEM 2012. KIBIC ZNAD MORZA. 
avatar
stary kibic
7.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mimo wszystko patrząc na jeden wygrany mecz na wyjeździe i jego styl, to więcej szans dałbym Resovii. Mam nadzieję na ciekawsze mecze niż te w Kędzierzynie. Rzeszowianie zagrali, jakby jedna wy Czytaj całość
avatar
antytarnów
6.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jasne w snach będzie po 2:2 ,reska was olałą w drugim meczu i to stąd przegrana, bo spodziewali sieże będziecie tak samo grać jak w pierwszym dniu meczu. W rzeszowie nie będzie co z was zbierać Czytaj całość
avatar
antytarnów
6.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co ty pierniczysz przeciesz w tie brecku reska wygrywała 13:9 i gdyby nie świetne zagrywki ruskich w rzeszowie to kto wie czy moskwa miałaby puchar CEV.