Piotr Lipiński: Stefan jak zwykle pokazał klasę

W 17. kolejce PlusLigi Delecta Bydgoszcz podejmowała zespół Asseco Resovii Rzeszów. Kibice, którzy przybyli na to spotkanie mogli być zadowoleni z 5-setowego widowiska zaprezentowanego przez obie drużyny. Lepsi okazali się podopieczni Piotra Makowskiego. - Istotny dla nas jest fakt utrzymania czwartego miejsca - mówił tuż po meczu Piotr Lipiński.

Delecta po raz kolejny udowodniła, że potrafi wygrywać z najlepszymi. Po walce w
Kędzierzynie, gdzie bydgoszczanie przegrali po tie-breaku przyszedł czas na
starcie z kolejnym mocnym rywalem, Asseco Resovią Rzeszów. Pierwsza partia toczyła się wyraźnie pod dyktando gości. W kolejnych dwóch odsłonach to siatkarze znad Brdy dominowali na boisku, chociaż w trzecim secie Delecta przegrywała już 5 punktami. W końcówce jednak wyrwała zwycięstwo rywalowi. Gdyby kolejną odsłonę bydgoszczanie również rozstrzygnęli na swoją korzyść, mieliby jeszcze szanse na trzecie miejsce w tabeli. Zwycięstwo w tie-breaku przekreśliło nadzieje na awans.

Jednak najważniejsze dla gospodarzy było zwycięstwo, zwłaszcza nad tak mocnym
przeciwnikiem. - Mimo, że nie udało się wygrać w tym czwartym secie, to cieszą
nas te dwa punkty. Dzięki temu odskoczyliśmy trochę Jastrzębskiemu Węglowi, ale
z całą pewnością jastrzębianie będą nas gonili. Jedziemy jednak ze spokojnymi
głowami do Częstochowy, by odnieść kolejne zwycięstwo -
opowiadał po tym
spotkaniu Piotr Lipiński.

Rozgrywający Delecty szczególnie wyróżnił Łukasza Owczarza, którego zagrywki
odwróciły losy trzeciego seta. Atakujący bydgoskiej ekipy spisał się również na
środku, jego wejście na tę pozycję mogło zaskoczyć rywali. Liderem gospodarzy
okazał się jak zwykle niezawodny Stephane Antiga. - Kapitalnie zagrał na środku
pierwszy raz Łukasz Owczarz, jesteśmy pełni podziwu. Sami się dziwiliśmy, że on
tak świetnie gra na tej pozycji. Na zagrywce też się bardzo dobrze zaprezentował. Stefan jak zwykle pokazał klasę i chwała mu za to -
komplementował grę kolegów siatkarz. Na uwagę zasługuje fakt, iż najlepszym graczem meczu wybrano francuskiego przyjmującego, który po otrzymaniu statuetki MVP oddał ją w ręce Owczarza, co się rzadko zdarza.

Bydgoszczanie zajmują obecnie czwarte miejsce, a drużyna z Jastrzębia traci do
nich dwa oczka. W niedziele czeka ich pojedynek z ZAKSĄ, na koniec rundy
zmierzą się z piątkowym rywalem Delecty. Siatkarze Piotra Makowskiego zagrają natomiast pod Jasną Górą i będzie to ostatni mecz 18. kolejki. Do końca zatem mogą się ważyć losy obu ekip rywalizujących o czwartą lokatę. W gorszej sytuacji są jastrzębianie, lecz wszystko może się zdarzyć. Delecta zapowiada walkę do końca i nie ma zamiaru oddać miejsca w czwórce. - Istotny dla nas jest fakt utrzymania czwartej pozycji. Nie chcemy spaść niżej i na pewno będziemy walczyć - zakończył Lipiński.

Źródło artykułu: