Przeciwnik nam na wiele nie pozwolił - komentarze po spotkaniu Delecta Bydgoszcz - Resovia Rzeszów

Delecta Bydgoszcz przełamała się i w 17. kolejce po raz pierwszy na własnym terenie pokonała Asseco Resovię Rzeszów. - Myślę, że decydujący był trzeci set, gdzie Łukasz Owczarz zaprezentował się skutecznie na zagrywce - mówił po tym spotkaniu Michał Masny.

Olieg Achrem (kapitan Asseco Resovii Rzeszów): W pierwszym secie graliśmy bardzo dobrze, wszystko nam wychodziło. W drugiej i trzeciej partii nie mieliśmy dobrego przyjęcia i skuteczności w ataku, Delecta odrzuciła nas od siatki. Dobrze zaczęliśmy trzecią odsłonę, mieliśmy sporą przewagę i straciliśmy ją. Nie mogę znaleźć odpowiedzi dlaczego tak się stało. Tie-break to loteria, fortuna była po stronie gospodarzy. Musimy o tym zapomnieć i skupić się na kolejnym spotkaniu.

Michał Masny (rozgrywający Delecty Bydgoszcz, w zastępstwie za kontuzjowanego Wojciecha Jurkiewicza): Był to trudny mecz. Wszyscy na pewno jesteśmy zmęczeni, ale szczęśliwi, że udało się wygrać. Myślę, że decydujący był trzeci set, gdzie Łukasz Owczarz zaprezentował się skutecznie na zagrywce. Jednak wszyscy grali bardzo dobrze. Stephane Antiga miał niesamowity mecz, ale chciałbymrównież pochwalić Marcina Wikę. Może w statystykach tego nie widać, ale robiłczarną robotę. Miał dużo trudnych piłek, jak nie kończył to nie było to za dużobłędów ani bloków, bo graliśmy dalej po jego atakach. Mam nadzieję, że utrzymamy czwartą pozycję w tabeli.

Andrzej Kowal (szkoleniowiec Asseco Resovii Rzeszów): Na pewno nasza gra bardzo falowała. Przeciwnik nam na wiele nie pozwolił. W trzeciej partii dochodzimy do stanu 16:11 i przegrywamy końcówkę, tak na dobrą sprawę 5-14. To o czymś świadczy. Natomiast każdy set jest inny, zaczyna się od 0:0. W kluczowych momentach popełnialiśmy błędy w przyjęciu zagrywki. Jeśli chodzi o atak z przyjęcia negatywnego z piłki trudne, to Delecta była od nas lepsza. Być może to też miało jakiś tam wpływ.

Piotr Makowski (szkoleniowiec Delecty Bydgoszcz): Gratuluję chłopakom postawy. Powiedzieliśmy sobie, że jak mamy wygrać to na naszych warunkach, jak przegrać to też na naszych. W pierwszym secie Resovia grała maksymalnie dobrze. Popełniliśmy w nim w zasadzie tylko sześć błędów, ale źle graliśmy w kontrach. Jedynie czwarty set to dobra gra Resovii na zagrywce i dziewięć naszych błędów. Kiedy wygrywamy to robimy 4-5 pomyłek w secie, to jest mało. Cieszę się z wygranej nad tak silnym przeciwnikiem.

Komentarze (4)
avatar
jerronimo
25.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a co wy chcecie od Kowala,on tylko siedzi tam na ławce,sznurkami pociąga ktoś inny,dlatego nie chcą trenera z nazwiskiem 
avatar
stary kibic
25.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ostatnie mecze pokazały, że Maciek Dobrowolski jest o wiele pewniejszy i spokojniejszy w rozegraniu, aniżeli Tichacek. Przebija go też doświadczeniem i sprytem. Jest chyba nieco wolniejszy w ob Czytaj całość
mcaga
25.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Kowal, zbliżają się najważniejsze mecze sezonu, a gra wciąż faluje, skład nie jest stabilny - zespół nie ma pewnego pierwszego rozgrywającego - może czas coś zmienić!