Przed ostatnią kolejką fazy grupowej Ligi Mistrzów drużyna Krzysztofa Stelmacha awans do kolejnej rundy ma już w kieszeni. Kolejny rywal ZAKSY, Partizan Termoelektro Belgrad plasuje się na ostatniej pozycji w tabeli grupy C i nie ma najmniejszych szans na dalszą grę w rozgrywkach. Kędzierzynianie nie wybrali się jednak do Serbii, by poddać mecz bez walki.
- Do Belgradu pojedziemy, żeby wygrać kolejny mecz. Skoro już odbędziemy taką podróż, będziemy chcieli pokazać się jak najlepiej - powiedział Dominik Witczak. Spotkanie z Partizanem będzie świetną okazją do zaprezentowania się siatkarzy grających rzadziej. - Uważam, że trenerzy będą mogli dać odpocząć bardziej zmęczonym graczom - dodał zawodnik.
W dotychczasowych pojedynkach Ligi Mistrzów ZAKSA zwyciężyła cztery razy, co dało jej jedenaście oczek. Jedyna porażka, jakiej doznali gracze z Opolszczyzny, to dotkliwe 0:3 na własnym parkiecie z Trentino Volley. Partizan Belgrad nie może pochwalić się tak dobrymi wynikami w tych elitarnych rozgrywkach. Do tej pory Serbowie zwyciężyli jedynie raz. Stało się to w pojedynku z CAI Teruel, kiedy to Partizan wygrał po tie-breaku.
Czy kędzierzynianom uda się pokonać Serbów i zakończyć fazę grupową Ligi Mistrzów z jedną porażką? Zapewne pomogłoby im to w dalszej grze, gdzie rywale będą znacznie bardziej wymagający. Polscy kibice zapewne będą trzymać kciuki za sukces. Spotkanie rozpocznie się w środę o godzinie 20:00. Relację telewizyjną przeprowadzi Polsat Sport, natomiast na relację LIVE zapraszamy do portalu SportoweFakty.pl.
LM: Spotkanie o nic, ale dobrze by było wygrać - przed meczem ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Partizan Belgrad
ZAKSA awans do fazy play-off siatkarskiej Ligi Mistrzów ma już zapewniony. Jednak podopiecznych Krzysztofa Stelmacha czeka jeszcze jedno spotkanie w grupie C. W poniedziałek kędzierzynianie wyjechali do Belgradu, gdzie już w najbliższą środę mierzyć będą się z tamtejszym Partizanem. Pojedynek będzie grą o przysłowiową pietruszkę, jednak gracze ZAKSY będą chcieli zakończyć ten etap gry w jak najlepszym stylu.
Źródło artykułu: