Ostatni sprawdzian przed rozpoczęciem PlusLigi już za Akademikami. W Memoriale Zdzisława Ambroziaka zajęli 3. miejsce, ostatniego dnia pokonując AZS Politechnikę Warszawską 3:0. - Ten turniej nie należał do udanych w naszym wykonaniu, co było widać. Fabiana (Drzyzgi - przyp. red.) wcześniej nie było z nami i to może być małym problemem przed rozpoczęciem ligi. Chociaż wydaje mi się, że on nie będzie miał kłopotów, żeby znaleźć wspólny język na boisku z drużyną. Teraz mamy ostatnie momenty na to, żeby cokolwiek poprawić, bo wygląda to na razie słabo i nie ma co tego ukrywać. Ale tu już jest rola trenera, żeby wyciągnąć wnioski i popracować nad naszymi bolączkami - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Dawid Murek.
Kapitan biało-zielonych przyznaje, że zespół musi popracować nad każdym elementem. - Widzę, że praktycznie wszędzie nam czegoś brakuje. Chociaż przygotowania do sezonu były ciężkie i możliwe, że forma przyjdzie na te najważniejsze mecze, a chyba o to chodzi. Wiadomo też, że wygrana w turnieju przedsezonowym nie musi oznaczać, że w lidze będzie tak samo dobrze. Dlatego o punkty będziemy grali lepiej - zapewnił.
Praca na treningach to jednak nie jedyne zadanie Dawida Murka. Wspólnie z Krzysztofem Gierczyńskim będą musieli wziąć na swoje barki rolę mentorów dla młodych zawodników AZS-u. - Będę starał się pomóc jak najwięcej, po raz kolejny mamy w drużynie mnóstwo młodzieży. Taka pomoc będzie naszym zadaniem, moim i Krzyśka Gierczyńskiego. Nie jest to łatwe zadanie, bo to jest odpowiedzialność i trzeba sobie z nią radzić. Ale myślę, że jesteśmy na tyle doświadczonymi zawodnikami i trochę w życiu pograliśmy, że to nie powinno nam przeszkadzać - przyznał nasz rozmówca.
W ubiegłym sezonie Akademicy zajęli czwarte miejsce w rozgrywkach. Podczas wakacyjnej przerwy wiele klubów PlusLigi wzmocniło się, pozyskując uznanych na światowych parkietach zawodników. Tymczasem w Częstochowie po raz kolejny postawiono na sprawdzoną mieszankę rutyny z młodością. Zapytaliśmy kapitana biało-zielonych, czy przed drużyną postawiono konkretny cel? - Tym razem ciśnienia nie ma. Działacze podkreślają, że mamy młody zespół, który cały czas się musi uczyć. Dlatego podchodzimy do każdego meczu, może nie tyle na luzie, ale z pewnym spokojem, że nic się nie dzieje, mamy taki zespół, jaki mamy i spróbujemy walczyć z każdym. Co ugramy, to będzie nasze i miejmy nadzieję, że powtórzymy wynik z ubiegłego sezonu. Chociaż muszę przyznać, że będzie to bardzo trudna sprawa. Ale nie niemożliwa. Na parkiecie wszystko się zmienia. Zespoły się powzmacniały, na papierze wygląda to imponująco, ale my będziemy robić swoje - zakończył Dawid Murek.