- Badało mnie już pięciu lekarzy, a wciąż nie wiadomo, co mi dolega - powiedziała Maria Liktoras. Dwukrotna mistrzyni Europy od momentu, kiedy zadebiutowała w reprezentacji Polski w 2003 roku była regularnie powoływana do kadry. Uraz z jakim się zmaga siatkarka jest poważny i najprawdopodobniej nie obędzie się bez ingerencji chirurgicznej. - Wiadomo tylko, że konieczna jest artroskopia. Mogę przejść zabieg lada dzień, a wtedy nie ma mowy, bym przyjechała do Szczyrku - powiedziała środkowa na łamach Gazety Wyborczej.
Szkoleniowiec naszej reprezentacji będzie namawiał zawodniczkę do wykonania tego zabiegu dopiero po turnieju kontynentalnym. Jeśli ta sztuka Włochowi by się nie udała, to w Niemczech będzie miał do dyspozycji Eleonorę Dziękiewicz, Agnieszkę Bednarek i Katarzynę Gajgał. - Będę jeszcze rozmawiał z Maszą. Lekarze mówią, że zabieg będzie można odłożyć - powiedział Marco Bonitta.
Cytat pochodzą z Gazety Wyborczej.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)