Paweł Zagumny dla SportoweFakty.pl: Pomogła magia Spodka

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Paweł Zagumny został wybrany najlepszym zawodnikiem spotkania Polska - Chiny. Jak przyznał po spotkaniu rozgrywający reprezentacji Polski, mecz z drużyną z Azji nie był łatwy, a po Polakach widać było zmęczenie spowodowane przygotowaniami do Igrzysk Olimpijskich. Siatkarz nie krył również wdzięczności polskim kibicom, którzy przez cały czas głośno dopingowali swoich pupili.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwszy set spotkania z Chinami zakończył się dosyć łatwym zwycięstwem biało-czerwonych 25:20. - Zagraliśmy dobrze w tej partii. Gorzej natomiast poszło nam w drugiej odsłonie, w której z kolei Chińczycy pokazali się z bardzo dobrej strony. W naszej grze miały miejsce przestoje i to spowodowało, że ponieśliśmy porażkę - przyznał nam Paweł Zagumny.

Zdaniem rozgrywającego reprezentacji Polski o sukcesie w kolejnych setach zadecydował - między innymi - brak wspomnianych przestojów, a także spora determinacja w końcówkach setów. - W trzeciej i czwartej partii graliśmy już dobrze i nie traciliśmy seriami punktów. Nie daliśmy rozwinąć Chińczykom skrzydeł, poprawiliśmy grę w obronie i bloku. Sądzę, że to właśnie zadecydowało o naszym zwycięstwie - powiedział zadowolony Zagumny.

Reprezentanci Polski nie kryli wdzięczności swoim kibicom, którzy wypełnili halę w Katowicach po brzegi i wiernie od początku do końca meczu wspierali biało-czerwonych. - Na pewno w sporym stopniu pomogła nam magia Spodka. Doping fanów był jak zwykle znakomity, za co im serdecznie dziękujemy - powiedział MVP spotkania z Chinami.

Paweł Zagumny przyznał, że wraz z kolegami musi jeszcze popracować nad koncentracją w trakcie meczów. - Na pewno to jest element, który musimy ćwiczyć. W trakcie meczu z Chinami byliśmy trochę zdekoncentrowani. Często jest tak, że gramy pierwszy set bardzo dobrze, a później nasza gra się "rozmywa". Musimy popracować nad koncentracją.

W sztabie reprezentacji Polski nikt nie ukrywa, że szczyt formy jest szykowany na Igrzyska Olimpijskie, a Liga Światowa jest jedynie elementem przygotowań do tej imprezy. - Na pewno w naszą grę wkradło się trochę zmęczenia, co było chyba zresztą widać. W najwyższej formie zagralibyśmy pewnie lepiej - przyznał Paweł Zagumny.

Zawodnik AZSu Olsztyn przyznał również, że choć Liga Światowa nie jest priorytetem, to zespołowi zależy na zwycięstwach. - Cały cykl przygotowań podporządkowujemy pod Igrzyska w Pekinie. Wiadomo jednak, że chcemy wygrywać każdy mecz i dlatego rywalizację w Lidze Światowej traktujemy poważnie. Każde zwycięstwo dodaje nam pewności siebie - zakończył Zagumny.

Źródło artykułu: