Chcemy uprzykrzyć im życie - komentarze po spotkaniu Atom Trefl Sopot - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza

Atom Trefl Sopot niespodziewanie przegrał pierwsze półfinałowe spotkanie PlusLigi Kobiet. Atomówki uległy we własnej hali 1:3 zespołowi MKS-u Dąbrowy Górniczej. - Moje zawodniczki udowodniły dziś swoja postawą, że nie oddamy bez walki awansu do finału - mówił na pomeczowej konferencji trener zwycięskiego zespołu Waldemar Kawka.

Dorota Świeniewicz (kapitan Atomu Trefl Sopot): Chciałam złożyć zasłużone gratulacje zespołowi z Dąbrowy. Zagrały dzisiaj dobre spotkanie. Grały bardzo walecznie i ambitnie. Ich wygrana była również konsekwencją naszej słabszej postawy. My dziś nie stanęłyśmy na wysokości zadania, po za pierwszym setem, który był rozegrany na bardzo wysokim poziomie, takim który prezentowałyśmy jeszcze do niedawna. Nie wiem co się stało w kolejnych partiach. Być może straciłyśmy koncentrację. Przestałyśmy realizować założone zadania. Jutro jest kolejny dzień. Każda z nas musi wyczyścić sobie głowę. Wyjdziemy na boisko po to żeby walczyć i zadowolić naszych kibiców, władze naszego klubu i samych siebie.

Joanna Szczurek (kapitan Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza): Nie ukrywam, że bardzo się cieszę z tego zwycięstwa. Nie jechałyśmy do Sopotu w roli faworyta. W fazie zasadniczej nie udało nam się pokonać Atomu. Dwa razy schodziłyśmy z boiska przegrane. Ogromnie się cieszę, że mamy na swoim koncie już jedno zwycięstwo. Myślę, że nie złożymy broni i dalej będziemy walczyć. Walka o awans do finału na pewno do końca będzie bardzo zacięta. Myślę, że kibicom mógł podobać się ten mecz. I każde kolejne spotkanie będzie w tym samym stopniu cieszyło oko kibiców.

Alessandro Chiappini (trener Atomu Trefl Sopot):Gratuluję zespołowi Tauronu. Nasz zespół dobrze rozpoczął mecz, z odpowiednią dawką agresji. Niestety w dalszych partiach tego zabrakło. I stąd wziął się rezultat dzisiejszego spotkania. Jutro następne spotkanie. Zdecydowanie ważniejsze w kontekście tego co się dziś wydarzyło. Mamy odrobinę czasu, żeby zrozumieć nasze dzisiejsze błędy.

Waldemar Kawka (trener Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza): To czego nie udało nam się osiągnąć w lidze udało nam się osiągnąć dzisiaj. Wszyscy stawiają w roli faworyta w naszej półfinałowej parze Atom Trefl Sopot i pewnie robią to słusznie. My pokazaliśmy dzisiaj swoją postawą na boisku, że łatwo zespołowi z Sopotu nie będzie awansować do finału. Uprzykrzymy mu życie na ile będzie to możliwe. Wygraliśmy dzisiaj mecz, ale długa droga jeszcze przed nami. Jak pokazuje liga w tym roku atut własnej hali nie zawsze jest faktycznym atutem i wszystko może się jeszcze zdarzyć. Moja drużyna zrobiła dziś mały kroczek do awansu.

Źródło artykułu: