Grzegorz Łomacz (kapitan Jastrzębskiego Węgla): Fart zagrał bardzo dobry mecz, przede wszystkim w obronie. Rywalom opłaciło się też ryzyko na zagrywce. Musimy poprawić swoją grę do wtorku, w co mocno wierzę.
Maciej Dobrowolski (kapitan Farta Kielce): Jesteśmy zadowoleni i z wyniku i z gry. Najbardziej cieszy to, że pierwszy raz w tym roku wygraliśmy we własnej hali. Awansowaliśmy dzięki temu na siódme miejsce. Kluczem do zwycięstwa była obrona.
Lorenzo Bernardi (trener Jastrzębskiego Węgla): Nie mam wiele do powiedzenia, bo zagraliśmy fatalnie. Miałem pewne sygnały od dwóch-trzech dni, że coś się zmienia i nie jest to ten sam zespół, który grał tak dobrze 10, 15 dni temu.
Dariusz Daszkiewicz (trener Farta Kielce): Bardzo się cieszymy, że udało się nam po dłuższej przerwie odnieść zwycięstwo we własnej hali i pokonać tak renomowanego przeciwnika. Najbardziej cieszy mnie jednak nasza gra i to, że potrafiliśmy utrzymać równą formę przez całe spotkanie. Mieliśmy co prawda mały przestój w trzecim secie, kiedy prowadziliśmy już 13:8, a drużyna Jastrzębskiego Węgla, dzięki dobrej zagrywce, wyszła na prowadzenie 16:15, ale potrafiliśmy wrócić do naszej dobrej gry. Kluczem do zwycięstwa była gra formacji blok-obrona.