- Zagrałyśmy tak dobrze, że nawet na chwilę nie pozwoliłyśmy im się zgrać i rozegrać, a w efekcie ułożyć gry. Dlatego myślę, że to nasza postawa zadecydowała o tym, że ten mecz tak wyglądał - oceniła przebieg niedzielnego spotkania pomiędzy Tauronem MKS-em Dąbrową Górniczą, a BKS-em Aluprofem Bielsko-Białą, atakująca tego pierwszego, Agata Karczmarzewska-Pura.
- Ogólnie zrealizowałyśmy chyba wszystkie założenia przedmeczowe. Przede wszystkim zagrałyśmy bardzo konsekwentnie w polu zagrywki. To był wydaje mi się klucz do sukcesu, ponieważ dzięki temu Kasia Skorupa nie mogła rozgrywać krótkich, których się obawialiśmy. Do tego nie popełniałyśmy własnych błędów. Wydaje mi się, że każda z nas zasługuje po tym spotkaniu na słowa pochwały, bo zagrałyśmy bardzo dobry mecz - kontynuowała zawodniczka.
Pomimo przekonującego zwycięstwa w hali Mistrzyń Polski Karczmarzewska-Pura nie popada jednak w hurraoptymizm. - W obecnym sezonie wygrywając jeden mecz można przesunąć się o trzy pozycje do góry, ale tak samo można przegrać i spaść w dół. W trakcie dotychczasowych gier balansowałyśmy między piątym, a siódmym miejscem. Fakt jest taki, że niestety pogubiłyśmy kilka cennych punktów po drodze, ale myślę, że wszystko można odrobić, bo nasza gra wygląda coraz lepiej - powiedziała.
Aby udowodnić swoją wysoką formę podopieczne Waldemara Kawki w trzynastej kolejce będą chciały pokonać Bank BPS Muszyniankę Fakro Muszynę. - Myślę, że to będzie nawet trudniejszy mecz. Głęboko w to wierzę, że nasza dyspozycja będzie równie dobra i pójdziemy za ciosem. W Bielsku pokazałyśmy, że potrafimy dobrze grać i że stać nas na to aby pokonać każdego - zakończyła siatkarka MKS-u.