CEV Cup: O Challenge Round - przed spotkaniem Asseco Resovia Rzeszów - evivo Duren

Niemieckie evivo Duren będzie rywalem Asseco Resovii w walce o Challenge Round Pucharu CEV. To już drugi rywal rzeszowian zza naszej zachodniej granicy w tych rozgrywkach, we wcześniejszej rundzie ekipa Ljubomira Travicy wyeliminowała bowiem SCC Berlin. Pierwszy mecz rozegrany zostanie w środę o godz. 19.30 w Rzeszowie.

Drużyna Asseco Resovii przystępuje do rywalizacji z evivo Duren wciąż mając w pamięci niedawną porażkę z PGE Skra Bełchatów. Ale środowy rywal rzeszowian również ma ma ostatnio dobrej passy. Drużyna z Duren odpadła już z Pucharu Niemiec, a w ostatni czwartek przegrała 0:3 z sąsiadem z ligowej tabeli, Netzhoppers KW. Po 10 rozegranych spotkaniach evivo plasuje się na 7. miejscu w tabeli. Dla porównania poprzedni rywal Asseco Resovii z Pucharu CEV, SCC Berlin, jest liderem niemieckiej ekstraklasy i nie ma jeszcze na swoim koncie żadnej porażki.

Ostatnio drużyna z Duren dokonała kilku zmian kadrowych. Do drużyny dołączyli polski przyjmujący Kamil Kacprzak i australijski rozgrywający Matthew Young. O sile zespołu stanowią jednak reprezentanci Niemiec, Christian Dunnes i Stefan Hubner. Dunnes nie grał jednak w ostatnim ligowym spotkaniu i, jak przewiduje trener Travica, nie wystąpi również w środę w Rzeszowie (powinien być gotowy na rewanż). Również Hubner gra w tym sezonie mało i jego występ przeciwko Resovii stoi pod znakiem zapytania.

- W 99 procentach sprawa awansu do następnej fazy pucharu CEV leży w naszych rękach. Musimy być skoncentrowani, spokojni, a jednocześnie zdecydowani i nie nastawiać się na to, że czeka nas łatwy mecz. Myślę jednak, że zawodnicy doskonale zdają sobie z tego sprawę i na ostatnich treningach sprawiali bardzo dobre wrażenie, zarówno jeśli chodzi o formę fizyczną, jak i mentalność - powiedział środowym spotkaniem trener Resovii, Ljubomir Travica dla oficjalnej strony klubu. Szkoleniowiec rzeszowskiego zespołu zapowiedział, że jego drużyna, która wciąż potrzebuje zgrania, wystąpi w środę w najsilniejszym zestawieniu.

- Jeśli zagramy dobrze w zagrywce, w ataku i przyjęciu, to nie powinniśmy mieć problemów z Düren. Dla mnie jest to zespół kadrowo i potencjalnie słabszy od SCC Berlin, ale oczywiście nie można ich lekceważyć, bo są nieobliczalni - dodał Gyorgy Grozer, który w ekipą z Duren nie ma związanych miłych wspomnień. W poprzednim sezonie, kiedy to występował w VfB Friedrichshafen, to właśnie evivo wyeliminowało jego zespół, teoretycznie mocniejszy, ale mający słabszy dzień, z Pucharu Niemiec.

Trener evivo Duren, Sven Anton podkreślał z kolei, że jego drużyna na razie nie myśli o rywalizacji w CEV Cup, bo boryka się z wewnętrznymi problemami. - Miesiąc temu straciliśmy doświadczonego rozgrywającego, Ilję Wiederschein’a, który pełnił kluczową rolę w naszym zespole w ostatnich sześciu latach. Środkowy Stefan Hübner wciąż nie jest gotowy do gry, a kapitan Christian Dünnes ma problemy z kolanem. Obecnie jesteśmy więc na etapie przebudowy zespołu - podkreślił trener. - Wiemy, że Asseco Resovia jest silną drużyną, ale mamy w perspektywie rewanż na własnym boisku i ewentualny złoty set, dlatego nie jesteśmy bez szans - dodał Anton.

W Challenge Round, o które walczy Resovia do czterech najlepszych zespołów Pucharu CEV dołączą cztery drużyny, które odpadły z Ligi Mistrzów. Rywalizacja pucharowa wyłoni finalistów pucharu.

Początek spotkania w środę o godz. 19.30. Relację na żywo z pojedynku przeprowadzi portal SportoweFakty.pl. Zapraszamy!

* wypowiedzi za oficjalną stroną Asseco Resovii (www.assecoresovia.pl).

Źródło artykułu: