Z meczu na mecz powinniśmy grać coraz lepiej - komentarze po meczu ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Indykpol AZS UWM Olsztyn

- W pojedynku z ZAKSĄ liczyliśmy na to, że to my zaprezentujemy się lepiej - to były pierwsze słowa wypowiedziane przez trenera Mariusza Sordyla po przegranym meczu z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Trudno się z nim nie zgodzić. Zapewne wszyscy kibice zgromadzeni w hali przy ulicy Mostowej liczyli na bardziej zacięty pojedynek. Na pomeczowej konferencji wszyscy zgodnie mówili, że pierwsze ligowe mecze są bardzo trudne, a prawdziwa wartość zespołu wyjdzie w następnych pojedynkach.

Paweł Siezieniewski (kapitan Indykpol AZS-u UWM Olsztyn): Ciężko coś powiedzieć po takim meczu. Na pewno należy pogratulować ZAKSIE pewnego i łatwego zwycięstwa. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że jedziemy do jednego z faworytów tych rozgrywek, zespołu, który walczyć będzie o najwyższe cele. A teraz powiem o dzisiejszym meczu. Nie tak wyobrażaliśmy sobie ten pojedynek. Przed nim nie zastanawialiśmy się nad wynikiem, chcieliśmy natomiast zaprezentować się z jak najlepszej strony. W pierwszej partii mieliśmy niewiele do powiedzenia. Zawodnicy ZAKSY postawili na ostrą zagrywkę, co spowodowało, że odrzucili nas od siatki. My natomiast mieliśmy problem z wyprowadzeniem ataków, szczególnie tych wysokich i z sytuacyjnych piłek. W drugim secie mieliśmy szanse, ale nie wykorzystaliśmy ich. Generalnie można powiedzieć, że oba zespoły dzieliła dzisiaj przepaść. My zagraliśmy bardzo słabo, a zespół z Kędzierzyna grał konsekwentnie i spełniał przedmeczowe założenia. To co pokazaliśmy w tym spotkaniu to nie jest wszystko na co nas stać, zdajemy sobie sprawę z tego, że ten mecz nam nie wyszedł. W kolejnych pojedynkach postaramy się zaprezentować pełnię naszych możliwości.

Sebastian Świderski (kapitan ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Przede wszystkim jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, że wygraliśmy. Zwycięstwo cieszy tym bardziej, że zostało odniesione w takim stylu przed własną publicznością na inaugurację sezonu. Pierwsze mecze ligowe są bardzo trudne mentalnie, ponieważ nowi zawodnicy chcą się pokazać z jak najlepszej strony, co nie zawsze udaje się pokazać na boisku. Dzisiaj zagraliśmy dobre zawody, dyktowaliśmy warunki i nie daliśmy się rozwinąć przeciwnikom. Mam nadzieję, że z każdym meczem będziemy grać coraz lepiej.

Mariusz Sordyl (trener Indykpol AZS-u UWM Olsztyn): W pojedynku z ZAKSĄ liczyliśmy na to, że to my zaprezentujemy się lepiej. Tak naprawdę to właśnie to nas z dzisiejszym meczu zawiodło. Liczyliśmy na naszą zagrywkę, która w tym meczu bardzo nas zawiodła. Kolejnym powodem naszej klęski jest nieumiejętność kończenia ataków z wysokich piłek. Nie byliśmy w stanie nawiązać z przeciwnikiem walki w tym elemencie. Graliśmy dzisiaj z ZAKSĄ na podobnym procencie przyjęcia, jednak to nasi rywale lepiej radzili sobie z kończeniem trudniejszych i niedokładniejszych piłek. Nikt z nas po tym spotkaniu nie jest zadowolony. Najbardziej boli nas fakt, że nie radziliśmy sobie w elementach, w których liczy się to o czym zawodnik myśli w danej chwili, czyli zagrywce i ataku z wysokich piłek. Zapis tego spotkania będzie dla nas ważnym materiałem szkoleniowym.

Krzysztof Stelmach (trener ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Jestem zadowolony zarówno z wyniku, jak i z postawy zespołu. Tak naprawdę w pełnym składzie gramy dopiero od 10 dni. Tym bardziej cieszy zwycięstwo, ponieważ potrzeba wiele czasu, aby zawodnicy się zgrali i wyćwiczyli pewne zagrania. Jestem optymistą. Uważam, że z meczu na mecz powinniśmy grać coraz lepiej. Będziemy dużo czasu spędzać razem, co pozwoli nam jeszcze lepiej ze sobą współpracować. Terminarz PlusLigii jest bardzo napięty, nasza drużyna cały czas będzie w rytmie meczowym, jednak nie będzie miała czasu na trening. Niestety tak jest i nie da się tego zmienić. Zgodzę się z moimi poprzednikami, że dzisiaj udawało nam się odrzucić rywala od siatki, co ułatwiło nam granie swojej siatkówki i zwycięstwo. Będę jednak malkontentem i powiem, że chciałbym, aby mój zespół popełnił w tym pojedynku trochę mniej błędów w polu serwisowym. Zawodnicy często psują zagrywki łatwe, co nie daje zespołowi żadnych korzyści. Jestem natomiast zadowolony z ataku z pierwszej piłki. W tym elemencie możemy się pochwalić 70 proc. skuteczności. Tak jak powiedział Sebastian Świderski, pierwsze mecze są bardzo trudne, nie wiadomo co pokaże przeciwnik i jak potoczy się gra. Wierzę jednak, że poradzimy sobie z tym i będziemy wygrywać kolejne spotkania.

Źródło artykułu: