Sobotnia wygrana 3:1 i niedzielna porażka w takim samym stosunku to bilans potyczki Kubańczykami oraz niegroźne kontuzje liderów reprezentacji Pawła Zagumnego i Mariusza Wlazłego. Swoich podopiecznych chwali argentyński szkoleniowiec, gdyż forma biało-czerwonych ewidentnie idzie w górę. - Jesteśmy silniejsi niż przed mistrzostwami Europy - wyznał na łamach Przeglądu Sportowego selekcjoner Daniel Castellani.
Potyczki z Kubańczykami miały dać Castellaniemu ostateczną odpowiedź na pytanie o podstawową szóstkę reprezentacji na mundial. - Mam w głowie 90 procent wyjściowego składu na pierwszy mecz mistrzostw świata. Na pozycji atakującego waham się pomiędzy Wlazłym i Piotrem Gruszką - mówił Argentyńczyk przed meczami w Spale. Po niedzielnym spotkaniu nadal nie wiadomo kto jest pierwszym atakującym. - To nie rywalizacja, ale współpraca. Obaj świetnie się uzupełniają. Wlazły lepiej atakuje z szybkich wystaw i potrafi swoimi akcjami przesądzić losy meczu. Gruszka jest skuteczniejszy w ataku z wysokich piłek i bardziej regularny. Posiadanie dwóch równorzędnych atakujących będzie podczas mundialu naszym atutem - przekonywał trener Polaków.
Rozstrzygnęła się rywalizacja o to, kto zostanie podstawowym libero. We Włoszech w pierwszym składzie wychodził będzie Krzysztof Ignaczak.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)