Poza sprawą o wypłatę zaległego wynagrodzenia Niemczyk nie wyklucza, że wytoczy również osobny proces prezesowi klubu za zniesławienie. Niemczyk domaga się wypłacenia kwoty 125 tys. złotych. Gdańscy działacze zapowiadają, że kwoty tej nie zapłacą, bo zawodniczka swoimi działaniami naraziła klub na dużo większe straty finansowe.
Wszystko rozpoczęło się w roku 2006, kiedy to działacze Gedanii oznajmili, że zatrudnili jedną z najlepszych polskich siatkarek. Niemczyk Wolska podpisała najwyższy w historii polskiej siatkówki kontrakt. Rocznie miała zarabiać 480 tys. złotych. Ostatecznie otrzymała połowę tej kwoty. Nie wystąpiła w czterech ostatnich spotkaniach sezonu, tłumacząc to kontuzją stopy.
Gdańscy działacze twierdzą, że Niemczyk Wolska między innymi swoją negatywną opinią o współpracy z klubem, wyrażoną na piśmie spowodowała, że jeden ze sponsorów przekazał na konto klubu kwotę o 370 tys. złotych mniejszą niż pierwotnie zakładano. Klub zamierza złożyć pozew w stosunku do Niemczyk Wolskiej o odszkodowanie właśnie w takiej wysokości. Prezes Gedanii podkreśla, że klub jest gotowy do zawarcia ugody z zawodniczką.
Więcej w Przeglądzie Sportowym