LM: Dąbrowianki pokazały charakter, zadecydował tie-break - relacja z meczu MKS Dąbrowa Górnicza - Asystel Novara

Trener Waldemar Kawka może w ostatnim czasie chodzić z podniesioną głową, patrząc na postawę swoich podopiecznych. Dąbrowianki po raz kolejny pokazały wielki charakter i determinację, walcząc do ostatniej piłki przeciwko utytułowanym Włoszkom z Asystelu Novara. Podobnie było w ostatnim meczu ligowym z mistrzyniami Polski. Tam też siatkarki ENION-u Energia MKS przegrywały, ale zdołały doprowadzić do zwycięskiego tie-breaku. Tym razem, w pojedynku z włoską ekipą, piąty set przechyliły na swoją korzyść rywalki dąbrowianek.

W tym artykule dowiesz się o:

Te dziewczyny mają twardy charakter - śmiało można tak powiedzieć o siatkarkach z Dąbrowy Górniczej po obejrzeniu wtorkowego, historycznego ich występu w fazie play-off Ligi Mistrzyń. Na przeciwko podopiecznych Waldemara Kawki stanęła utytułowana włoska ekipa Asystelu Novara.

Dąbrowianki od początku meczu zagrały z wielką determinacją, bez respektu dla rywala. Pierwsze piłki spotkania to skuteczna gra przyjmującej MKS-u, Joanny Szczurek. Włoszki jednak dogoniły polski zespół. Przy stanie 13:6 dla Asystelu trener Kawka zdecydował się na zmianę rozgrywającej. Martę Haładyn zastąpiła doświadczona Magdalena Śliwa, co jak się później okazało było dobrym posunięciem. Dwa asy serwisowe z rzędu Eweliny Sieczki i odważna gra całego zespołu MKS-u doprowadziły do remisu (18:18). W końcówce seta pokazała jednak całą gamę swoich możliwości Manon Flier. Jej mocne uderzenia z drugiej linii sprawiły, że to Asystel triumfował (25:22).

Drugi set zaczął się źle dla podopiecznych Waldemara Kawki, a wynikało to w głównej mierze z błędów jego drużyny w odbiorze zagrywki. Myliła się nawet w prostych sytuacjach libero Krystyna Strasz, dla której wyraźnie nie był to taki dzień, jak choćby w pojedynku z Bankiem BPS Muszynianką Fakro. MKS przegrywał już 3:11. Gdy na zagrywce pojawiła się Marzena Wilczyńska, dąbrowianki odrobiły parę punktów z rzędu. Jednak mnożące się błędy po stronie polskiego zespołu sprawiły, że kolejna odsłona należała do ubiegłorocznych zdobywczyń Pucharu CEV. Asystel wygrał 25:18 drugą partię.

Na kolejną odsłonę trener Kawka wpuścił na parkiet Małgorzatę Lis i pozostawił Śliwę. Były to dobre roszady. Lis świetnie się wprowadziła, a przebudziła się także Katarzyna Gajgał na środku siatki. Aż do stanu 22:22 jednak to Asystel cały czas utrzymywał bezpieczną przewagę. Gdy tylko MKS-owi udało się zdobyć kilka punktów, to tracił je przez głupie błędy na zagrywce.

Sygnał do odrabiania strat dała Gajgał, która pojedynczym blokiem zatrzymała atakującą z drugiej linii Flier (19:18 dla Asystelu). Udane akcje Szczurek i Sadowskiej po stronie MKS-u, a Jenny Barazzy i Flier po stronie drużyny z Novary doprowadziły do gry na przewagi. Decydujące były jednak trzy fantastyczne akcje Sieczki na skrzydłach, które przechyliły szalę zwycięstwa w secie na korzyść Polek (27:25).

Czwarta odsłona należała już wyraźnie do MKS-u Dąbrowa. Tylko dwa razy udało się przyjezdnym wyrównać stan meczu. Już przy prowadzeniu 4:2 dąbrowianek, trener Włoszek Luciano Pedulla poprosił o przerwę. Zmienił także dobrze grającą wcześniej Flier, która już nie pojawiła się tego dnia na parkiecie. Zastąpiła ją Małgorzata Kożuch. Grę MKS-u ciągnęły Sieczka i Szczurek.

Końcówka partii wyrównała się jednak, a dwa błędy w przyjęciu z rzędu popełniła Strasz. MKS utrzymał jednak koncentrację do końca seta. Uderzenie Szczurek zakończyło partię wynikiem 25:23. Potrzebna była piąta odsłona, aby ustalić zwycięzcę.

Początkowo to polski zespół prowadził (5:2). Coś się jednak załamało po zmianie stron. Dwa błędy Gajgał i mieliśmy remis (9:9). Trzy kolejne "oczka" należały do Asystelu. Z sytuacyjnej piłki uderzała skutecznie Kożuch. Jednak dąbrowianki po raz kolejny pokazały wolę walki i doprowadziły do wyniku 12:12. W ważnym momencie zablokowana została wkrótce Szczurek i to Asystel schodził z parkietu zwycięski (15:13). Mimo porażki trzecia ekipa polskiej ligi pokazała się z bardzo dobrej strony w starciu z silniejszym przeciwnikiem. Rewanż już za tydzień, 16 lutego we Włoszech.

ENION Energia MKS Dąbrowa Górnicza - Asystel Novara 2:3 (22:25, 18:25, 27:25, 25:23, 13:15)

ENION Energia MKS: Marta Haładyn, Ewelina Sieczka, Joanna Szczurek, Aleksandra Liniarska, Katarzyna Gajgał, Magdalena Sadowska, Krystyna Strasz (libero) oraz Magdalena Śliwa, Małgorzata Lis, Marzena Wilczyńska.

Asystel: Kim Staelens, Paola Paggi, Logan Tom, Cristina Barcellini, Jenny Barazza, Manon Flier, Immacolata Sirressi (libero) oraz Carolina Zardo, Valeria Rosso, Małgorzata Kożuch, Irina Kiriłłowa.

Sędziowie: Krassimir Todorow (Bułgaria, I), Marcelino Tavares (Portugalia, II)

Widzów: 2700

Źródło artykułu: