Siatkarki Banku BPS Muszynianka Fakro Muszyna obiecywały, że w grudniu będą w bardzo dobrej formie. Swego przyrzeczenia dotrzymały, co najlepiej było widać w spotkaniach Ligi Mistrzyń z Zarieczem Odincowo oraz Asystelem Novara. Na łamach Przeglądu Sportowego Joanna Mirek opowiada o dyspozycji swojej drużyny. - Na pewno jesteśmy w dobrej formie. Cieszymy się, że zwyciężamy w niezłym stylu. Potrafimy wygrywać z najlepszymi w Europie, bo zarówno Włoszki, jak i wcześniej Rosjanki z Zariecza uważam za zespoły z najwyższej półki.
Kibice Banku BPS Muszyna zapewne marzą, by ich zespół przez cały sezon był w najlepszej dyspozycji. Joanna Mirek przekonuje jednak, że jest to bardzo trudne zadanie. - Chyba jednak nie ma takiej możliwości, aby ciągle być na szczycie, bo organizm ludzki jest tak skonstruowany, że przez dziesięć miesięcy nie potrafi utrzymać wysokiej formy. Musimy kiedyś odpocząć, więc jakiś dołek - wcześniej czy później - na pewno przyjdzie - powiedziała Mirek Przeglądowi Sportowemu. Zawodniczka mistrza Polski uspokaja kibiców, że na najważniejsze mecze Bank BPS Muszyna będzie dobrze przygotowany. - Trenerowi Bogdanowi Serwińskiemu jak do tej pory doskonale się to udaje, bo na kluczowe spotkania szczyt formy zawsze u nas przychodzi.