Oba zespoły miały przed bezpośrednim starciem zdecydowanie odmienne nastroje. Gospodarze mieli za zadanie przełamać fatalną serię trzech porażek w rozgrywkach PlusLigi. Z kolei prowadzeni przez Massimo Bottiego siatkarze Bogdanki Lublin, trzy ostatnie mecze zapisali na swoją korzyść, ogrywając m.in. na wyjeździe PGE GiEK Skrę Bełchatów.
Już w pierwszych minutach goście weszli z bardzo mocną zagrywką. Po punktowych serwisach Wilfredo Leona oraz Kewina Sasaka Bogdanka objęła prowadzenie 9:5. Gospodarze bardzo udanie spisywali się w bloku i głównie dzięki temu elementowi utrzymywali kontakt z przeciwnikiem. W momencie, gdy Resovia przegrywała ciągle czterema punktami dwa asy dołożył Klemen Cebulj i na tablicy wyników zrobiło się 17:19.
Końcówka premierowej partii należała jednak do gości, którzy byli skuteczniejsi szczególnie w swojej pierwszej akcji po przyjęciu. Rzeszowianie na tym etapie spotkania mieli z tym duże problemy. Dwa skuteczne ataki Wilfredo Leona zamknęły seta.
ZOBACZ WIDEO: Mocne słowa legendy w kierunku polskiego siatkarza. Jest odpowiedź
W kolejnym wynik głównie oscylował w okolicach remisu. Resovia poprawiła nieco przyjęcie, jednak zdecydowanie lepiej spisywała się w ataku na wysokiej piłce. O losach zwycięstwa zadecydowały tym razem ostatnie akcje, w których ku uciesze kibiców lepsi byli gospodarze. Od wyniku 20:20 podopieczni Tuomasa Sammelvuo zanotowali trzy udane bloki, które spowodowały na odskoczenie od rywali na trzy "oczka".
Bogdanka miała chwilowy kryzys w ofensywie, co szczególnie było widać po Leonie. Dwa decydujące punkty dla gospodarzy zdobył bardzo dobrze grający Bartosz Bednorz, zapewniając swojej drużynie triumf 25:22.
Przyjmujący Asseco Resovii był najlepszym graczem swojej drużyny także w kolejnym secie. Bednorz utrzymywał wysoką skuteczność w ataku oraz dokładał utrudniające rywalom zagrywki. Problemem zarówno u niego, jak i pozostałych kolegów było przyjęcie.
Rzeszowianie praktycznie całą partię gonili i gdy już to uczynili wydawało się, że pójdą za ciosem. W końcówce jednak, ważne punkty zdobył Leon i goście odskoczyli na dwa "oczka" (19:21). Ta różnica utrzymała się do końca, a rzeszowianie nie pomogli sobie psując dwie ostatnie zagrywki.
Gospodarze nie zamierzali składać broni i w czwartym secie wręcz zdominowali swoich rywali. Resovia była lepsza w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, wygrywając 25:15. Rewelacyjnie w dalszym ciągu spisywał się Bednorz, a ważne punkty w ataku w końcu zdobywał Stephen Boyer.
Tie-break to istna huśtawka nastrojów. Rzeszowianie po znakomitych zagrywkach Bednorza i Boyera prowadzili już 11:6. Gdy wydawało się, że siatkarze Bogdanki są już całkowicie rozbici, nagle złapali drugi oddech i doprowadzili do remisu 13:13! Ostatnie słowo należało jednak do Boyera, który fenomenalnym asem serwisowym zakończył spotkanie.
W pełni zasłużenie najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany zdobywca aż 27 punktów, Bartosz Bednorz.
20. kolejka PlusLigi
Asseco Resovia Rzeszów - Bogdanka LUK Lublin 3:2 (21:25, 25:22, 23:25, 25:15, 15:13)
Resovia: Ropret, Boyer, Kłos, Woch, Bednorz, Cebulj, Potera (libero) oraz Vasina, Bucki, Staszewski
LUK: Komenda, Sasak, Grozdanov, McCarthy, Leon, Tuinstra, Thales (libero) oraz Malinowski, Nowakowski, Wachnik, Słotarski, Czyrek