Zespół Drzyzgi z porażką w Lidze Mistrzów. Tym razem z urwanym setem

Instagram / Fenerbahce Stambuł / Siatkarze Fenerbahce Stambuł jesienią 2024 roku
Instagram / Fenerbahce Stambuł / Siatkarze Fenerbahce Stambuł jesienią 2024 roku

Siatkarze tureckiego Fenerbahce nie zaliczą wtorkowego wieczoru do udanych. Zespół Fabiana Drzyzgi doznał drugiej porażki w Lidze Mistrzów, ponownie ulegając niepokonanym rywalom z Monzy.

W znacznie lepszych nastrojach do tego spotkania podchodzili zawodnicy Vero Volley Monzy. Ekipa z Włoch miała bowiem na koncie komplet trzech zwycięstw, choć dwa z tych meczów zamknęła dopiero w pięciu setach. Co ciekawe miało to miejsce w starciach z potencjalnie słabszymi rywalami. Pojedynek z Fenerbahce HDI Stambuł w pierwszej kolejce zamknęli z kolei w trzech partiach.

Pierwsza odsłona przez długi czas była wyrównana. Więcej lepszych momentów miał zespół z Turcji z Fabianem Drzyzgą w składzie, ale każdorazowa przewaga szybko była niwelowana. Sytuacja uległa zmianie po 5-punktowej serii grającej u siebie Monzy, która pozwoliła im odskoczyć na 21:17. Choć przyjezdni do samego końca nie odpuszczali, miejscowi cieszyli się ze zwycięstwa 25:23.

Również drugi set rozstrzygnął się dopiero w końcówce. Zdecydowana większość upłynęła pod znakiem wyrównanej gry, która trwała do stanu 18:18. Od tego momentu na parkiecie górowali wicemistrzowie Włoch. Gospodarze zdystansowali rywali i wygrali 25:21.

ZOBACZ WIDEO: Kibice zgotowali jej owacje na stojąco. Łzy szczęścia płynęły same

Otwarcie trzeciej partii mogło zapowiadać, że Monza zamknie ten mecz wynikiem 3:0. Gospodarze odskoczyli na cztery punkty i prezentowali pewną grę. W środkowej fazie rywale z Turcji doprowadzili jednak do remisu, który utrzymywał się aż do końca. W decydujących fragmentach lepiej spisali się zawodnicy Fenerbahce, którzy wygrali 25:23 i przedłużyli swoje nadzieje w tym starciu.

Podrażnieni wicemistrzowie Włoch od początku kolejnej odsłony chcieli pokazać, że porażka w poprzedniej partii była wypadkiem przy pracy. Szybko zbudowali przewagę, której nie oddali już do końca. Przyjezdni mieli co prawda swoje momenty, ale nie zdołali doprowadzić do remisu. Monza wygrała do 20, co sprawia, że w dalszym ciągu nie znalazła pogromców w Lidze Mistrzów.

Liga Mistrzów 

Grupa B

Vero Volley Monza - Fenerbahce HDI Stambuł 3:1 (25:23, 25:21, 23:25, 25:20)