Nikola Grbić wrócił do Serbii. Mówił o medalu igrzysk olimpijskich

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski

Nikola Grbić po zakończeniu sezonu reprezentacyjnego udał się na urlop do Zrenjanina, rodzinnej miejscowości w Serbii. Szkoleniowiec spotkał się m.in. z burmistrzem i mieszkańcami, z którymi rozmawiał o ostatnim sukcesie, medalu igrzysk olimpijskich.

W tym artykule dowiesz się o:

Po historycznym sukcesie i kolejnym medalu igrzysk olimpijskich tym razem w roli trenera, Nikola Grbić przybył na urlop do rodzinnego miasta Zrenjanin, gdzie został ugoszczony między innymi przez burmistrza Simo Salapura i mieszkańców miasta.

W rodzinnej miejscowości selekcjoner reprezentacji Polski i jego brat Vladimir traktowani są jak lokalni bohaterowie. Wspomniany duet, poza sukcesami odnoszonymi na gruncie klubowym i reprezentacyjnym, zapisał się w historii miasta przede wszystkim czterema medalami olimpijskimi.

- Wspierali rozwój siatkówki nie tylko w naszym mieście, ale także w Serbii. Jeśli chodzi o srebro wywalczone z reprezentacją Polski, to Nikoli gratulujemy i mamy nadzieję, że w przyszłości osiągnie więcej, jako trener reprezentacji Serbii - podaje portal miasta Zrenjanin, burmistrz Salapury.

ZOBACZ WIDEO: Tłumy na Okęciu. Tak przywitano srebrnych medalistów olimpijskich

Nikola Grbić mówiąc o sukcesie i wyniku w Paryżu, zwrócił uwagę na fakt, że polska reprezentacja znajdowała się pod dużą presją, bo od 48 lat nie wywalczyła medalu na igrzyskach olimpijskich.

- Biorąc pod uwagę, że polska siatkówka od lat jest w czołówce światowej, kibice oczekiwali, że ​​wrócimy ze złotym medalem, co stwarzało ogromną presją. Chłopaki i tak spisali się znakomicie, razem ze mną i sztabem. Myślę, że odnieśliśmy historyczny sukces, choć do złota nam trochę zabrakło - powiedział selekcjoner reprezentacji Polski.

Doświadczony szkoleniowiec jako jeden z pięciu w historii może poszczycić się wywalczeniem medalu igrzysk olimpijskich zarówno jako zawodnik, jak i trener. Serb na spotkaniu w swoim rodzinnym mieście podkreślił jednak, że nie zwraca uwagi na tego typu statystyki.

- Najbardziej zależy mi na tym, aby wykonywać swoją pracę należycie i najlepiej jak potrafię. Staram się wyciągnąć jak najwięcej z każdego z moich zawodników, a co za tym idzie, z całego zespołu. Lubię, gdy mój zespół zostawia serce na boisku i robi wszystko, co w jego mocy, aby wygrać. Tym się kieruję, to mnie pcha do przodu - powiedział Grbić.

- Wszyscy stąd pochodzimy, pierwsze kroki w naszym sporcie stawialiśmy w tym kraju, Jugosławii czy Serbii. Mamy stąd pewne geny i myślę, że w każdym medalu, który zdobyliśmy, nawet dla innych krajów, zawsze jest odrobina Serbii – powiedział Nikola Grbić na oficjalnej stronie miasta Zrenjanin.

Czytaj także:
Irański serwis namieszał ws. Kurka. Pojawiło się dementi

Źródło artykułu: WP SportoweFakty