"Takiego Wilfredo nigdy nie widziałem". Kolega z kadry zachwycony Leonem

Materiały prasowe / Volleyball World / Na zdjęciu: Wilfredo Leon i Jakub Popiwczka
Materiały prasowe / Volleyball World / Na zdjęciu: Wilfredo Leon i Jakub Popiwczka

- Tomek Fornal na każdym treningu żartuje, że ta szóstka, w której on akurat teraz trenuje, jest tą olimpijską - mówi Jakub Popiwczak odnośnie atmosfery w kadrze dotyczącej walki o bilet na igrzyska. Opowiada także o Leonie i przygotowaniach do IO.

Przez długi czas wielką niewiadomą była forma Wilfredo Leona. Przyjmujący przez niemal cały sezon klubowy zmagał się z kontuzją kolana i nie grał. Opuścił także dwa pierwsze turnieje Ligi Narodów i nie wiadomo było, w jakiej dyspozycji dołączy do reprezentacji Polski.

Nie ma już jednak żadnych wątpliwości: przyjmujący jest w wybitnej formie. Regularnie posyła zagrywki z prędkością ok. 130 km/h. W ćwierćfinale Ligi Narodów z Brazylią był najlepiej punktującym zawodnikiem całej drużyny. Wywalczył 18 "oczek" i był głównym architektem zwycięstwa nad Canarinhos (3:1).

- Nie jest łatwo przyjmować jego serwisy na treningu. Mówiłem od paru tygodni bliskim znajomym, że takiego Wilfredo nigdy nie widziałem - przyznaje libero naszej kadry Jakub Popiwczak.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Aryna Sabalenka wróciła do treningów. Czas na trawę

- Na treningach robił wrażenie i w czwartek potwierdził to na boisku. Jestem przekonany, że w decydujących meczach zagra jeszcze lepiej i mam wrażenie, że jego poziom rośnie wraz ze stawką meczu. Spodziewajcie się jeszcze czegoś więcej - zapowiada zawodnik.

Walka o miejsce w składzie spędza sen z powiek?

W tym roku Liga Narodów jest jednak tylko przystankiem przed igrzyskami w Paryżu. Na turniej do Francji pojedzie tylko 13 siatkarzy, z czego jeden z nich będzie mógł dołączyć do dwunastki tylko w wypadku kontuzji kolegi. Obecnie w walce o bilet do Paryża liczy się 17 zawodników.

Jednym z niepewnych jest Jakub Popiwczak, którego konkurentem jest Paweł Zatorski. Nie jest jednak przesądzone, że Nikola Grbić zdecyduje się zabrać do Paryża tylko jednego libero. Być może ze względu na system 12+1 zabierze dwóch zawodników na tej pozycji. Czy niepewność wyjazdu na najważniejszą imprezę w karierze ma wpływ na Popiwczaka?

- Na pewno to gdzieś jest z tyłu głowy, ale nie uważam, by był to główny temat przemyśleń w grupie. Czasem się z tego śmiejemy. Tomek Fornal na każdym treningu żartuje, że ta szóstka, w której on akurat trenuje, jest tą olimpijską. Walka o skład w Paryżu nie spędza nam snu z powiek - tłumaczy zawodnik.

Polacy są daleko od optymalnej formy?

Tłumaczy, że nie chce oceniać aktualnej dyspozycji drużyny. Szczyt formy ma przypaść na igrzyska w Paryżu (26 lipca - 11 sierpnia). Opowiada o tym, co pozwala Polakom prezentować się tak dobrze.

- Nie skupiamy się na tym czy jesteśmy w dobrej dyspozycji, bo naszym głównym zadaniem jest praca, a to sztab szkoleniowy pilnuje tego, by szczyt formy nadszedł w odpowiednim momencie. Jak wychodzi się na mecze przed publicznością w Polsce, przy pełnej hali, to zawsze daje się z siebie 120 procent. To było widać w meczu z Brazylią - przyznaje Popiwczak.

- Turnieje rozgrywane w Polsce dają dodatkowy smaczek i to wszystko staje się jeszcze piękniejsze - dodaje.

Biało-Czerwoni nie będą mieli jednak w Paryżu łatwego zadania. Nasi kadrowicze w grupie zmierzą się z Brazylią, Włochami oraz Egiptem. Pewny awans mają dwie najlepsze drużyny, a także dwie najlepsze ekipy z trzecich miejsc w grupie.

- To niesamowicie trudna grupa. To trzy potęgi, które od wielu lat są w światowym czubie, a jeden zespół będzie odstawał od reszty stawki. W sporcie ogólnie jest tak, że im więcej tych trudnych momentów przetrwasz, uda ci się wyszarpać, to one cię przygotowują na kolejne fazy. Wierzę, że nas zespół przebrnie przez grupę i takie starcia przygotują nas na ćwierćfinał - tłumaczy Popwiczak.

Zanim Polacy wyjadą do Paryża, to czekają ich jeszcze mecze o medale Ligi Narodów. W półfinale zmierzą się z gospodarzami tegorocznych igrzysk, kadrą Francji, którzy w ćwierćfinale pokonali Włochów 3:2.
 
- Od Benjamina Toniuttiego (kapitan reprezentacji Francji - przyp. red.) wiem, jak ważne są dla Francuzów igrzyska w Paryżu. Są mistrzami olimpijskimi. Oni turniej w Łodzi potraktują jako etap przygotowań i będą chcieli pokazać, jak mocni mogą być - kończy Jakub Popiwczak.

Półfinał Ligi Narodów Polska - Francja odbędzie się w sobotę, 29 czerwca o godz. 17:00. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.

Arkadiusz Dudziak, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj więcej:
Kapitan Brazylii powiedział, co uważa o Polakach

Komentarze (5)
avatar
Kazike
29.06.2024
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Dzis Leon i Kaczmarek cieniasy 
avatar
Kazike
29.06.2024
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Dziś Leon Kaczmarek zero 
avatar
Alicja Kaka
29.06.2024
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Bardzo dobry zawodnik ! 
avatar
Nina Kaka
29.06.2024
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Brawo Wil ! 
avatar
Mariusz A
29.06.2024
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Powinien zabrać Popiwczaka ma lepszy refleks niż Zatorski który rusza się opieszale . Tak samo jak bardzo źle się spisuje Śliwka