Nicolas Szerszeń przedwcześnie zakończył sezon. "Przede mną długie cztery miesiące"

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Nicolas Szerszeń (pierwszy od prawej)
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Nicolas Szerszeń (pierwszy od prawej)

Aktualny sezon dla Nicolasa Szerszenia już się zakończył. Przyjmujący AZS-u Olsztyn przeszedł operację kolana i rozpoczyna proces rehabilitacyjny. - Minie 9 tygodni, zanim w normalny sposób postawię nogę - mówi siatkarz dla portalu WP SportoweFakty.

Zasilając szeregi Indykpolu AZS Olsztyn, Nicolas Szerszeń z miejsca został okrzyknięty potencjalnym liderem drużyny w sezonie 2023/2024. Już na samym początku przygotowań zaskarbił sobie zaufanie trenera Javiera Webera i reszty zespołu, otrzymując opaskę kapitana.

Początek rozgrywek był dla przyjmującego niemalże wymarzony. Szerszeń rozgrywał bardzo dobry mecz w ramach 1. kolejki PlusLigi przeciwko Aluronowi CMC Warcie Zawiercie. Do pewnego momentu, kiedy to podczas jednego z ataków w trzecim secie zgłosił uraz i zszedł z parkietu. Jak się okazało, kapitan AZS-u naderwał mięśnie brzucha. To był początek problemów zdrowotnych Nicolasa Szerszenia w tym sezonie.

Po miesiącu przerwy urodzony we Francji siatkarz powrócił w pełni sił na boisko. Był bardzo ważnym ogniwem zespołu podczas rewanżu z "Jurajskimi Rycerzami" czy meczu przeciwko Grupie Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. W styczniowym pojedynku z PSG Stalą Nysa spisywał się równie dobrze, jednak po drugim secie Szerszeń na parkiecie już się nie pojawił. Okazało się, że był to jego ostatni występ w tegorocznej edycji mistrzostw Polski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie uwierzysz. Sochan pokazał, co jadł przed meczem

- Nigdy nie miałem poważnych problemów z kolanem. Oczywiście, występowały małe dolegliwości, jednak ból, który poczułem podczas meczu z PSG Stalą Nysą był naprawdę mocny, w kompletnie nowym miejscu i na tyle silny, że byłem zmuszony zejść z boiska - mówi dla portalu WP Sportowe Fakty Nicolas Szerszeń.

"Nico" doznał zerwania korzenia łąkotki w kolanie. Pomyślnie przeszedł operację i rozpoczął długi okres rehabilitacyjny. Oznaczało to jedno - koniec sezonu dla siatkarza AZS-u Olsztyn. Jeszcze zanim klub przekazał oficjalny raport medyczny, Szerszeń podzielił się tą informacją dla siatkarskiej społeczności poprzez media społecznościowe, publikując zdjęcie z łóżka szpitalnego, zaraz po operacji.

- Czuje się dobrze, ponieważ cały zabieg przeszedł zgodnie z planem. Rozpocząłem już rehabilitację i wiem, że nadchodzące cztery miesiące, zanim powrócę do normalnego treningu, będą bardzo długie. Muszę podtrzymywać mięsień, czyli jego zwykłe spinanie i rozciąganie - tłumaczy przebieg aktualnie trwającej rehabilitacji przyjmujący Indykpolu AZS Olsztyn.

I dodaje: - Minie 9 tygodni, zanim w normalny sposób postawię nogę.

Doświadczony siatkarz nie ukrywa, że w najtrudniejszych chwilach po przymusowym zakończeniu sezonu, największym oparciem jest dla niego rodzina.

- Rodzina jest dla mnie najważniejsza i bardzo się cieszę, że mogę spędzić z nią czas, za co jestem bardzo wdzięczny. Moja żona i dwójka dzieci pozwalają mi "trzymać głowę w górze" - mówi o swojej rodzinie Nicolas Szerszeń.

Jak jest w kwestii zachowania pozytywnego myślenia, patrząc na to, że koledzy z zespołu nadal aktywnie trenują?

- Nie ukrywam, że jak widzę trenujących chłopaków, to jest to nieco gorzkie uczucie. W momencie, kiedy ja próbuję utrzymać dobry stan mięśni w nogach podczas rehabilitacji i stracić jak najmniej, oni szlifują formę i robią krok do przodu - tłumaczy Szerszeń.

Doświadczony siatkarz ze względu na poważną kontuzję już nie pomoże swojej drużynie w aspekcie sportowym. Jednak jak to jest w byciu kapitanem - jest  się nim nawet poza parkietem.

- Na ten moment moje ruchy są bardzo utrudnione, jednak próbuję wrócić do jak najnormalniejszego funkcjonowania. Mam zamiar jednak pomóc drużynie, będąc na treningach i wspierać kolegów mentalnie przed każdym meczem - komentuje przyjmujący, który jak mówił, tak zrobił. W meczu 22. kolejki przeciwko Asseco Resovii Rzeszów Nicolas Szerszeń pojawił się na hali "Urania", aby dobrym słowem wesprzeć drużynę "Akademików".

Olsztynianie wygrali starcie z "Dumą Podkarpacia" 3:1 po bardzo zaciętym pojedynku. Pozwoliło im to na utrzymanie 7. miejsca w ligowej tabeli i zachowania szans na awans do fazy play-off.

- Bardzo wierzę w nasz zespół. Mamy jednak pewne limity i ograniczenia, ale wydaje mi się, że trener Javier Weber znajdzie sposób, żeby drużyna wyglądała jak najlepiej do końca sezonu. "Ósemka" jest w naszym zasięgu - musimy po prostu wygrać te mecze, które musimy i powalczyć z górą tabeli - komentuje aktualną grę zespołu kapitan Indykpolu AZS Olsztyn.

Według nieoficjalnych informacji, Nicolas Szerszeń następny sezon ponownie ma spędzić na Warmii i Mazurach.

Indykpol AZS Olsztyn kolejny mecz rozegra na wyjeździe, w poniedziałek 26 lutego. Rywalem olsztynian będzie GKS Katowice.

Janusz Siennicki, redaktor WP Sportowe Fakty
Zobacz także:

>Andrea Anastasi: Jastrzębski Węgiel stoi przed ogromną szansą na triumf w LM
>Ostatni sezon Joanny Wołosz w Imoco Conegliano? Polka odniosła się do spekulacji

Komentarze (0)