"Parodia". Kurek wściekł się po decyzji dot. igrzysk

WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Bartosz Kurek
WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Bartosz Kurek

Podczas igrzysk olimpijskich każda z drużyn będzie mogła korzystać z trzynastu, a nie jak dotychczas dwunastu zawodników. Brzmi dobrze, ale diabeł tkwi w szczegółach. Krytycznie do tej decyzji pochodzi Bartosz Kurek.

Międzynarodowa Federacja Piłki Siatkowej (FIVB) potwierdziła kilka dni temu ważną zmianę. Okazuje się, że podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu każda z drużyn będzie miała do dyspozycji trzynastu, a nie jak dotychczas dwunastu zawodników.

Temat liczebności kadr na igrzyskach olimpijskich był często poruszany. Jedynie podczas tego turnieju trenerzy mogli skorzystać dotychczas z dwunastu zawodników. Przypomnijmy, że w innych wielkich imprezach szeroki skład liczy czternastu siatkarzy.

I choć zmiana brzmi dobrze, to tak naprawdę trzynasty zawodnik będzie mógł wskoczyć do składu tylko w przypadku kontuzji innego zawodnika. Do tego mieszkać będzie poza wioską olimpijską. Z kolei jeśli nie zagra w żadnym meczu, to może nie dostać medalu.

ZOBACZ WIDEO: Jest w dziewiątym miesiącu ciąży. Zobacz, skąd "wrzuciła" nagranie

Krytyczne zdanie na temat tych zasad ma Bartosz Kurek. - Jest to parodia, duże nieporozumienie. Nie chcę tego nazywać skandalem, bo to pokazuje tylko brak zainteresowania siatkówką przez MKOl i to, jak słabo potrafi działać światowa federacja. Przez tyle lat można było uświadomić ludzi na jakich zasadach rozgrywa się wszystkie siatkarskie turnieje i jak wyglądają składy - powiedział atakujący reprezentacji Polski w audycji kanału Siatkarskie Ligi na YouTube.

- Jeszcze brakuje tego, żeby na igrzyskach, żeby nie zgadzali się z zasadą libero. Archaiczna decyzja i archaiczne reguły - dodał Kurek.

Siatkarz wrzucił też kamyczek do ogródka siatkarskiego środowiska. - Ten temat odżywa zawsze "za pięć dwunasta". Trzeba było o to zadbać cztery, trzy lata temu, a nie dyskutować o tym teraz. Zostaliśmy postawieni przed takim faktem i zrobimy wszystko, żeby nam to pomogło - zakończył.

Fragment rozmowy na powyższy temat można zobaczyć od 41:10.

Czytaj także:
Ucieczka z dna tabeli Tauron Ligi. Ponownie zmieniła się czerwona latarnia
Nie są chłopcami do bicia. Faworyt zaskoczony

Komentarze (0)