Pedro Azenha: Myślę, że był to całkiem niezły powrót do meczu

MVP spotkania pomiędzy Jastrzębskim Węglem a Pamapolem Siatkarzem Wieluń wybrany został Paweł Abramow. Równie duży wkład w końcowy sukces miał jednak Pedro Azenha, który po raz pierwszy w tym sezonie pokazał się z bardzo dobrej strony.

Brazylijczyk w połowie drugiego seta zmienił słabo spisującego się w tym dniu Igora Yudina i od razu zaskoczył bardzo dobrą dyspozycją. Po każdym ataku eksplodował radością, czym poderwał do walki kolegów z drużyny. - Mecz był zaskakujący. Oni wyszli na parkiet bardzo zmotywowani, szczególnie w dwóch pierwszych setach. My z kolei nie byliśmy w najbardziej komfortowej sytuacji, ponieważ przegraliśmy ostatnio dwa mecze z rzędu. Wieluń pewno był bardziej zmotywowany od nas w początkowej fazie meczu. My jednak nie mogliśmy pozwolić im daleko uciec, zwłaszcza w naszej hali, gdzie kibice gorąco nas dopingują. Powoli nasza gra zaczęła wyglądać coraz lepiej. Zaczęliśmy lepiej serwować, a oni w tym elemencie mieli coraz więcej błędów. Włączyła się także publiczność i nastroje zaczęły się zmieniać - komentował brazylijski atakujący.

Siatkarz rodem z Ameryki Południowej zdobył 17 punktów. Po spotkaniu zgodził się z opinią, że największym problemem Jastrzębskiego Węgla w początkowej fazie meczu była mentalność. - Moim zdaniem jesteśmy jednym z lepszych zespołów w polskiej lidze jeśli chodzi o przyjęcie. Nie funkcjonowało ono jednak dobrze w dwóch pierwszych setach. Ten element jest związany z pewnością siebie i mentalnością. Byliśmy nieco podłamani po dwóch przegranych odsłonach. Uspokoiliśmy się jednak i koncentrowaliśmy na każdej kolejnej piłce. Myślę, że był to całkiem niezły powrót do meczu - zakończył.

Komentarze (0)