Wszystko przez fatalną wpadkę organizatorów spotkania we włoskim Bari. Otóż podczas czwartkowego starcia Polska - Słowenia na bandach LED otaczających boisko kilka razy błędnie pokazano... flagę Słowacji.
Takie nieprawidłowości miały miejsce także w oficjalnym przedmeczowym biuletynie. Drużyna Słoweńców nie kryła swojego oburzenia, tym bardziej, że nie był to pierwszy raz, gdy doszło do takiej rażącej pomyłki.
Dlatego też słoweńska federacja siatkarska (OZS) nie zamierzała czekać i po półfinałowym pojedynku złożyła oficjalny protest do Europejskiej Konfederacji Piłki Siatkowej (CEV).
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: Jak wyglądają w kadrze nostalgiczne momenty? Zobacz drogę Polaków do półfinału ME
"Ze względu na błędy, notorycznie powtarzające się podczas imprez pod egidą CEV, Słoweńska Federacja Piłki Siatkowej (OZS) oczekuje przeprosin ze strony organizatorów meczu, czyli Włoskiego Związku Piłki Siatkowej i Europejskiej Konfederacji Piłki Siatkowej. Jednocześnie zwracamy się do CEV z żądaniem zaostrzenia przedmeczowej kontroli, by uniknąć takich sytuacji w przyszłości" - czytamy w oświadczeniu.
Przypomnijmy, że półfinał ME 2023 zakończył się wygraną naszych siatkarzy (---> RELACJA). Reprezentacja Polski o złoto zagra w sobotę z Włochami, a Słowenia o brąz rywalizować będzie z Francją.
Finał zaplanowano na godzinę 21:00, a mecz o trzecie miejsce rozpocznie się trzy godziny wcześniej.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)