Dla Ukraińców starcie z Bułgarami było tym z gatunku być albo nie być. Niewiele brakowało, aby doszło w nim do tie-breaka, jednak pościg naszych wschodnich sąsiadów w czwartym secie od stanu 20:24, zatrzymał się na 23:24. Ostatecznie podopieczni Plamena Konstantinowa sięgnęli po komplet punktów i są coraz bliżej drugiego miejsca w grupie B.
Bohaterem Bułgarów w sobotnim starciu był Martin Atanasow, autor 18 punktów. Siatkarze znad Morza Czarnego doskonale prezentowali się zarówno w polu serwisowym (6 asów), jak i w grze blokiem (11 punktów).
Po stronie Ukrainy doskonale radził sobie Ołeh Płotnicki, jednak jego 18 punktów nie wystarczyło do czegokolwiek. Nieźle prezentował się także Ilia Kowalow, którego zagrywką rywale obrali za cel. Zarówno w defensywie, jak i ofensywie, prezentował się jednak bardzo solidnie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sabalenka wystartowała. "Szczególne miejsce w moim sercu"
W grupie D zanosiło się na pogrom, a tymczasem Izrael, który na Euro wraca po 52 latach nieobecności, mocno postawił się mistrzom olimpijskim. W drugim secie podopieczni Itamara Steina byli krok od sprawienia olbrzymiej sensacji i urwania seta Trójkolorowym. Moment słabszej gry Earvina Ngapetha i Stephena Boyer nie wystarczył jednak do wygranej Izraelczyków. Takich zawodników jak Tamir Hershko, Genis Guy czy Ido David, zapamiętają jednak z całą pewnością na długo.
Sukcesem swoje starcie zakończyli również niedzielni rywale Polaków. Macedończycy, zgodnie z przewidywaniami, nie mieli problemów z pokonaniem Czarnogórców w trzech setach. Doskonale zaprezentowali się w tym starciu skrzydłowi Nikola Gjorgiew (20 punktów) i Aleksandar Ljaftow (14 punktów). Dla podopiecznych Joshko Milenkowskiego to druga wygrana na turnieju. Tym samym ekipa z Bałkanów jest niemal pewna awansu do fazy play-off mistrzostw Europy.
Grupa B:
Bułgaria - Ukraina 3:1 (20:25, 25:17, 25:20, 25:23)
Grupa D:
Izrael - Francja 0:3 (21:25, 27:29, 17:25)
Grupa C:
Macedonia - Czarnogóra 3:0 (25:22, 25:18, 25:20)
Czytaj także:
Jest reakcja CEV po bojkocie ogłoszonym przez Polskę
Były kadrowicz nie ma wątpliwości ws. Polaków. "Musimy z tego wyrosnąć"