Totalny zwrot akcji w meczu o ćwierćfinał mistrzostw Europy siatkarek

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Bułgarii
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Bułgarii

Reprezentacja Bułgarii przegrała gładko dwa sety w meczu ze Słowacją. Nie zwątpiła jednak w możliwość awansu do ćwierćfinału mistrzostw Europy siatkarek. Podopieczne Lorenzo Micellego odwróciły wynik 0:2 na 3:2.

Bułgaria przewyższa przeciwniczki doświadczeniem na arenie międzynarodowej, ale nie pokazała w grupie mistrzostw Europy siatkarek nic, co mogłoby spowodować drżenie nóg po stronie Słowacji. Pierwsza partia była jakby potwierdzeniem, ponieważ nasze południowe sąsiadki sprawiły lanie Bułgarkom 25:16.

Reprezentacja Słowacji szła za ciosem i nie oddała inicjatywy zrezygnowanym rywalkom. Druga partia była kontynuacją pierwszej, a Bułgarię było stać na zdobycie tylko jednego punktu więcej. Po wygranej 25:17 Słowacji zanosiło się na siatkarskie lanie. To było jednak mylne wrażenie.

We Florencji spotkali się dwaj trenerzy znani z Tauron Ligi. Selekcjonerem Bułgarii jest Lorenzo Micelli, a trenerem Słowaczek jest Michal Masek. Włoch nie mógł już czekać na cudowną metamorfozę jego zespołu i postanowił ratować sytuację desantem zmienniczek. Rewolucja pozwoliła Bułgarii wrócić do meczu. Wygrana 25:19 dodała jeszcze wiary w odwrócenie wyniku spotkania.

ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...

Zwrot akcji był diametralny. Bułgaria naprawiła każdy element w grze, a siatkarki ze Słowacji czuły, że sytuacja kompletnie wymknęła się im spod kontroli. Po wygranej 25:20 zespołu znad Morza Czarnego o awansie do ćwierćfinału zdecydował tie-break.

Bułgaria nie pozwoliła już przeciwniczkom na jeszcze jeden zwrot akcji. Nietypowy mecz przebiegał już do końca na warunkach bardziej doświadczonego zespołu. Bułgaria odwróciła wynik 0:2 na 3:2, a w tie-breaku zwyciężyła 15:9.

1/8 finału ME 2023 kobiet:

Bułgaria - Słowacja 3:2 (16:25, 17:25, 25:19, 25:20, 15:9)

Bułgaria: Paskowa-Kanewa, Sajkowa, Marinowa, Jordanowa, Todorowa, Barakowa, Paszkulewa (libero) oraz Raczkowska, Beczewa, Kriwoszijska, Szahpazowa, Nikołowa

Słowacja: Palgutova, Abrhamova, Sunderlikova, Zernović, Herelova, Kosekova, Pallova (libero) oraz Oveckova, Fricova, Sepelova

Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Komentarze (0)