Fani w Częstochowie wciąż żyją przeszłością i wspominają sukcesy wielkiego AZS-u. To już jednak historia, a klub - a w zasadzie zarządzająca nią spółka - istnieje tylko w KRS. A to przecież sześciokrotny mistrz Polski, który przez lata stanowił o sile polskiej siatkówki. Po sześciu latach Częstochowa będzie miała swojego przedstawiciela w PlusLidze. Będzie to Exact Systems Hemarpol, którego fani znają pod szyldem Norwida.
Klub wspierany przez firmy Exact Systems i Hemarpol to absolutny beniaminek w szeregach najlepszej siatkarskiej ligi świata. Klub ten nigdy wcześniej nie grał w elicie. Znany jest ze szkolenia, a przed laty był nawet zapleczem AZS-u Częstochowa. Teraz to ten klub jest siatkarskim liderem w mieście.
W pierwszym sezonie celem jest utrzymanie. Założenie to ma zrealizować zespół, który jest mieszanką rutyny, plusligowego doświadczenia i młodości. Plany na przyszłość są jednak zdecydowanie ambitniejsze. Mówił o nich na konferencji prasowej nowy prezes klubu, Lesław Walaszczyk. I nie da się ukryć, że zaskoczył wszystkich.
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką - Polska pokonała Ukrainę! Zobacz kulisy meczu ME
- Na pewno więc nie jest to też dla Państwa zaskoczeniem, że siedzę tu przy tym stole w towarzystwie zgromadzonych osób, które wspierają nasz klub i wierzą w to, że Norwid będzie stawiał kolejne kroki. A częstochowska siatkówka powróci wreszcie na podium PLS, takie mamy przyszłościowe cele. Jesteśmy bowiem teraz zespołem plusligowym i naszym celem powinno być wygrywanie i zdobywanie mistrzostwa - powiedział Walaszczyk.
Największą gwiazdą Norwida jest reprezentant Polski Dawid Dulski i to na nim ma opierać się siła drużyny. Ważnym ogniwem powinien być też kapitan Rafał Sobański. Ze zbudowanego składu zadowolony jest trener Leszek Hudziak.
- Udało się zbudować skład, który przede wszystkim zachowuje szkielet zespołu z poprzedniego sezonu oraz pozyskać nowych zawodników, którzy zagwarantują jakość. A to w tym okresie nie było to łatwe. Z nowych zawodników chciałbym przedstawić Byron’a Keturakisa - to jest kanadyjski rozgrywający, Aymena Bouguerra - zawodnika z reprezentacji Tunezji, który przygotowuje się do kwalifikacji igrzysk olimpijskich oraz Dawida Dulskiego. Myślę, że tego nazwiska nie trzeba przedstawiać. Jest to reprezentant Polski - dodał trener.
Szkoleniowiec twardo stąpa po ziemi i zdaje sobie sprawę z tego, jak trudne czeka go zadanie. Wierzy jednak w pozytywne zakończenie sezonu. - Dzięki zaangażowaniu i wsparciu udało się pozyskać tych zawodników, zatrzymać szkielet, który zagwarantuje nam jakość grania w PlusLidze - dodał Hudziak.
Czytaj także:
"Ile?". Trener polskich siatkarek nie mógł uwierzyć, gdy to usłyszał
Niemki muszą liczyć na cud? Mazur: Może im pomóc tylko nasza niedyspozycja