Na wtorek, 15 sierpnia zaplanowano mecz otwarcia mistrzostw Europy siatkarek. W nim reprezentacja Włoch zmierzyła się z Rumunią. Niespodzianki nie było, Italia rozbiła swoje rywalki w trzech setach.
Dwa dni później Rumunki stanęły przed szansą odbicia porażki z Włoszkami. Wszystko za sprawą spotkania z Chorwacją, która miała za sobą porażkę z Bułgarkami 1:3.
Bardzo szybko przewagę zbudowała Rumunia (6:2). Jednak w połowie seta na minimalnym prowadzeniu była już Chorwacja (11:10). Seria punktowa przed końcówką sprawiła, że pierwsza z wymienionych reprezentacji odskoczyła (21:17), by ostatecznie zwyciężyć w premierowej odsłonie do 22.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co oni wymyślili?! Zobacz, co robią ci koszykarze
W drugiej partii Rumunki miały czteropunktową przewagę w jej połowie (13:9). Przed końcowym fragmentem została nawet powiększona do sześciu "oczek" (20:14). Ostatecznie Chorwatki tylko nieco zmniejszyły stratę, ulegając 21:25.
W kolejnym secie lepiej prezentowała się podrażniona wynikiem Chorwacja (13:9). Jej przewaga wzrosła nawet przed końcówką (19:14). Rywalki były w stanie złapać kontakt i do końca naciskały na przeciwniczki (22:23). Jednak to Chorwatki zapewniły sobie dwie piłki setowe i przy drugiej zapewniły sobie triumf.
Rumunki od razu chciały udowodnić, że poprzednia odsłona rywalizacji była wypadkiem przy pracy. Świadczy o tym perfekcyjny start (8:0), a przewaga później jeszcze wzrosła (14:3). Mimo że Chorwatki przegrywały nawet 7:19, to były w stanie odrobić zniwelować stratę do czterech "oczek" (16:20). Całkowi powrót się jednak nie udał, bo przeciwniczki zwyciężyły do 19.
Tym samym to Rumunia może świętować pierwsze zwycięstwo na ME siatkarek. To pozwala im liczyć na awans do 1/8 finału, który uzyskają cztery z sześciu reprezentacji.
Mistrzostwa Europy siatkarek 2023, grupa B:
Rumunia - Chorwacja 3:1 (25:22, 25:21, 23:25, 25:19)
Przeczytaj także:
Holenderki nie potknęły się na początek mistrzostw Europy