Zespoły z Muszyny i Bielska-Białej to finansowi krezusi PlusLigi Kobiet. Pierwszy z tych zespołów, pochodzący z zaledwie 5 tys. miejscowości, dysponuje budżetem w wysokości 5,5 mln zł. Wszystko za sprawą trzeciego sponsora strategicznego, jaki dołączył w te wakacje - Banku BPS. Budżet BKS-u to około 4,5 mln zł. - Współpracujemy z kilkudziesięcioma sponsorami i prowadzimy działalność gospodarczą - wyjaśnia na łamach Przeglądu Sportowego dyrektor klubu, Ryszard Borliczek. Do elity puka drużyna z Dabrowy Górniczej, która po pozyskaniu na sponsora firmy Enion ma budżet w wysokości około 3 mln zł.
Na drugim biegunie, z budżetami blisko pięciokrotnie mniejszymi znajdują się najbiedniejsze w lidze - Gedania Żukowo (0,9 mln zł) i Pronar Zeto Astwa AZS Białystok (1 mln zł). Budżety pozostałych zespołów PlusLigi Kobiet oscylują w granicy 2-3 mln zł.