Reprezentacja Polski zachwyciła w sparingach. "Są rzeczy do poprawy"

PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski i trener Stefano Lavarini
PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski i trener Stefano Lavarini

Osiem setów w ciągu dwóch dni i wszystkie wygrane. Reprezentacja Polski kobiet zachwyciła w sparingach z Francuzkami. - Na pewno są rzeczy do poprawy, jednak również są i dobre - studzi hurraoptymizm Krystian Pachliński, asystent Stefano Lavariniego.

Po udanym początku sezonu w wykonaniu reprezentacji Polski kobiet w środę, Biało-Czerwone poszły za ciosem w czwartek. Nasza siatkarki ponownie pokonały Francuzki 4:0 w meczu towarzyskim w Radomiu.

To identyczny wynik jak w poprzednim dniu. Po raz kolejny spotkanie zostało zamknięte w trzech setach, przez co ostatecznie jeden został rozegrany dodatkowo. Od trzeciej partii Stefano Lavarini posłał do boju rezerwowe, a te prezentowały się tak samo znakomicie jak podstawowe siatkarki.

- Na wnioski przyjdzie czas, bo jeszcze na spokojnie obejrzymy ten drugi mecz. Wczoraj analizowaliśmy to pierwsze spotkanie, wyglądało nieźle. Dzisiaj musimy jeszcze zobaczyć, ale na pewno są rzeczy do poprawy, jednak również są i dobre - ocenił Krystian Pachliński, asystent szkoleniowca reprezentacji Polski w pomeczowej rozmowie z Polsatem Sport.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"

- Będziemy analizować i przekazywać informację dziewczynom, co trzeba jeszcze poprawić, a co już funkcjonuje dobrze - dodał.

Mimo wszystko Pachliński na gorąco ocenił drugie spotkanie w wykonaniu Polek. Nasze siatkarki z Francuzkami w ciągu dwóch dni nie przegrały żadnego z ośmiu rozegranych setów.

- Pierwsze odczucie po dzisiejszym meczu było takie, że ten wczorajszy był lepszy w naszym wykonaniu. Słabo zaczęliśmy dzisiaj zagrywką i w tym elemencie generalnie mamy bardzo duże rezerwy - przyznał 34-latek

- Myślę, że najbliższe dni będziemy na pewno poświęcać, żeby ta zagrywka była lepsza w naszym wykonaniu - zapewnił na koniec Pachliński.

Teraz Biało-Czerwone będą przygotowywać się do pierwszego meczu Ligi Narodów. Ten już we wtorek, 30 maja o godzinie 19:00. Rywalkami będą Kanadyjki.

Przeczytaj także:
Polki rozpoczęły sezon. Oby wynik był dobrą wróżbą

Źródło artykułu: WP SportoweFakty