Po sporych zawirowaniach w tym sezonie PGE Skra Bełchatów zaczęła grać na miarę oczekiwań. Klub ten odpadł w półfinale Pucharu CEV, ale w dwumeczu z włoską Modeną pokazał się z dobrej strony.
Niespodziewanie Skra może uratować sezon także w PlusLidze. Zespół ten ma do zagrania dwa mecze. Jeżeli oba zakończą się zwycięstwami 3:1 lub 3:0, z uwagi na większa liczne punktów bełchatowanie wyprzedzą LUK Lublin.
W kontekście play-off sporo namieszała ósma PSG Stal Nysa. Zespół ten był o krok od tego, by zapewnić sobie udział w ćwierćfinale. Ostatecznie Stal przegrała z Projektem Warszawa 2:3.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 42-letnia gwiazda myśli o powrocie. Tak się przygotowuje
Oznacza to, że play-offy nysian są w rękach Skry. A drużyna ta rozegra dwa najbliższe mecze z rywalami, którzy grają już o nic. To idealna okazja, by rzutem na taśmę awansować do ćwierćfinału.
W Tauron Lidze natomiast znamy juz komplet ćwierćfinalistów. Obecnie walka toczy się o poszczególne miejsca, które zadecydują o tym, kto i z kim zagra w kolejnej fazie.
We Wrocławiu dojdzie do spotkania, które będzie znaczące dla siódmego miejsca w lidze. To jednak tak naprawdę niewiele zmieni.
W końcu obie drużyny zagrają z czołówką ligi. Oznacza to, że zarówno wrocławianki, jak i bydgoszczanki w kolejnej fazie staną przed piekielnie trudnym zadanie.
Trudno wytypować faworyta tego pojedynku. Wydaje się nim być #VolleyWrocław, który wystąpi przed własną publicznością. Pytanie tylko, czy jej nie zawiedzie...
29. kolejka PlusLigi:
PGE Skra Bełchatów - Indykpol AZS Olsztyn, godz. 20:30 (transmisja w Polsacie Sport)
21. kolejka Tauron Ligi:
#VolleyWrocław - OnlyBio Pałac Bydgoszcz, godz. 17:30 (transmisja w Polsacie Sport)
Przeczytaj także:
LUK Lublin zwycięski w Lubinie