Hit kolejki nie zawiódł. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle odprawiła lidera z kwitkiem

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

Doskonałe widowisko zafundowali sympatykom siatkówki zespoły Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Asseco Resovii Rzeszów. Górą byli gospodarze (3:1), którzy zainkasowali komplet punktów. Statuetka MVP trafiła do Bartosza Bednorza.

Przed sobotnią potyczką bilans starć pomiędzy obiema ekipami był niemal idealnie remisowy. Na 80 rozegranych meczów, 40 wygrali kędzierzynianie, a drugie tyle ich rywale. Stosunek setów minimalnie korzystniejszy dla gospodarzy - 159:156.

Początek pierwszego seta, meczu nr 81,  należał do rzeszowian, którzy doskonale prezentowali się w każdym elemencie. W obronie imponująco radził sobie Paweł Zatorski, z kolei kolejne piłki na punkty zamieniał nieomylny w ataku Maciej Muzaj (4:9).

Gospodarze zaczęli niwelować straty w momencie, kiedy przebudzili się Łukasz Kaczmarek i Bartosz Bednorz. To umożliwiło kombinacyjną grę Marcinowi Januszowi i wprowadziło niepokój w szeregi gości (14:15). Zanim set wkroczył w decydującą fazę Giampaolo Medei wykorzystał dwie przerwy na żądanie. Przerwa nie uspokoiła jednak jego podopiecznych, którzy zaczęli popełniać coraz więcej błędów w polu zagrywki i ataku. Mylili się zwłaszcza Klemen Cebulj i Torey Defalco. To się ostatecznie zemściło, bowiem kędzierzynianie rzutem na taśmę przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!

Drugi set to ciąg dalszy problemu przyjezdnych, którzy kompletnie nie radzili sobie z przyjęciem zagrywki. Skrupulatnie wykorzystali to kędzierzynianie, budując przewagę (4:1). Trener Giampaolo Medei nie zwlekał zbyt długo, szybko prosząc o pierwszą przerwę. Tym razem rozmowa ze szkoleniowcem przyniosła oczekiwany efekt. Drużynę do walki poderwali Klemen Cebulj i Torey Defalco (12:12).

W drugiej części seta gra rzeszowian opierała się głównie na Amerykańskim skrzydłowym. Ten robił co mógł, jednak w pojedynkę, tak dobrze dysponowanej drużynie jak ZAKSA, trudno się przeciwstawić. Tym bardziej że graczom Asseco Resovii brakowało skuteczności w polu zagrywki. Kędzierzynianie z kolei z każdą akcją nabierali rozpędu. Nie do zatrzymania był Łukasz Kaczmarek, mający solidne wsparcie od Bartosza Bednorza i Aleksandra Śliwki. Mistrzowie Polski, tym razem bez zbędnej nerwówki, rozstrzygnęli seta na swoją korzyść.

Trzecią odsłonę od atomowego uderzenia rozpoczęli gości. Za sprawą zagrywek Jana Kozamernika Asseco Resovia odskoczyła na sześć punktów (1:7). Gospodarze byli kompletnie bezradni, zawodzili zarówno Łukasz Kaczmarek i Bartosz Bednorz. Ten drugi szybko został zmieniony przez Adriana Staszewskiego. Gotowy do wejścia na boisko już w połowie seta był Bartłomiej Kluth (5:13).

Zmiana na przyjęciu ożywiła gospodarzy. Podobnie jak pojawienie się na parkiecie Norberta Hubera. Od tego momentu Grupa Azoty ZAKSA powoli, ale konsekwentnie zmniejszała dystans. Rzeszowianie otrząsnęli się, kiedy różnica zmalała do czterech oczek (13:17). Skuteczność odzyskał Maciej Muzaj, dobrze na środku i w polu zagrywki prezentował się Jan Kozamernik. W szeregi miejscowych w końcówce powrócił Bartosz Bednorz, jednak jego obecność na niewiele się zdała.

Czwarty set to efektowne otwarcie w wykonaniu gospodarzy, którzy doskonale prezentowali się w grze blokiem i ataku (7:1). Giampaolo Medei zareagował błyskawicznie, podwójna zmiana i wejście na parkiet Michała Kędzierskiego oraz Jakuba Buckiego pomogły Pasom częściowo wydostać się z opresji (9:6).

Rzeszowianie przez długi czas nie byli w stanie przełamać przeciwnika. Kibice na poziom widowiska nie mogli jednak narzekać. W końcówce seta na boisku pojawił się Thibault Rossard. Obecność Francuza była aktem rozpaczy włoskiego szkoleniowca, jednak nie przyniosła efektu. Kędzierzynianie byli wyraźnie na fali, bezwzględnie wykorzystując nawet najmniejsze błędy rywali. To pozwoliło dodatkowo powiększyć dystans (20:14) i na dużym spokoju doprowadzić do rozstrzygnięcia meczu.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Asseco Resovia Rzeszów 3:1 (25:23, 25:22, 20:25, 25:19)

Grupa Azoty ZAKSA: Smith, Bednorz, Janusz, Kaczmarek, Pashytskyy, Śliwka, Shoji (libero) oraz Huber, Staszewski.

Asseco Resovia: De Falco, Muzaj, Kozamernik, Kochanowski, Cebulj, Drzyzga, Zatorski (libero) oraz Bucki, Kędzierski, Krulicki, Rossard;

MVP: Bartosz Bednorz (Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle)

Tabela PlusLiga:

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 78 36 28 8 91:51
2 Jastrzębski Węgiel 78 34 25 9 89:38
3 Asseco Resovia Rzeszów 74 33 24 9 83:39
4 Aluron CMC Warta Zawiercie 69 34 24 10 80:49
5 PGE Projekt Warszawa 64 32 22 10 75:46
6 Indykpol AZS Olsztyn 62 35 22 13 75:56
7 Trefl Gdańsk 59 32 21 11 70:49
8 PSG Stal Nysa 50 33 16 17 61:58
9 Ślepsk Malow Suwałki 47 32 15 17 60:60
10 Bogdanka LUK Lublin 43 32 15 17 57:68
11 PGE GiEK Skra Bełchatów 43 33 12 21 61:73
12 GKS Katowice 35 32 13 19 44:70
13 Barkom Każany Lwów 35 32 10 22 48:72
14 KGHM Cuprum Lubin 29 34 10 24 46:87
15 Enea Czarni Radom 15 32 3 29 30:89
16 BBTS Bielsko-Biała 8 30 3 27 22:87

Czytaj także:
Pierwsza z gwiazd podpisała. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle rozpoczęła budowę składu na kolejny sezon
Kolejny siatkarz przedłużył kontrakt z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

Komentarze (0)