Tylko małe przełamanie BBTS-u w starciu z Cuprum Lubin

PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: siatkarze Cuprum Lubin
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: siatkarze Cuprum Lubin

Pierwszego seta w tym sezonie PlusLigi na wyjeździe wygrał BBTS Bielsko-Biała. Goście nie poszli jednak za ciosem i ponieśli piętnastą porażkę w tym sezonie. Miejscowy Cuprum zwyciężył 1:3.

Na początku spotkania często w ataku uruchamiany był Konstantin Cupković, ale dwukrotnie się pomylił dzięki czemu gospodarze prowadzili 5:2. Po tym, jak kontrę skończył bardzo skuteczny Adam Lorenc o pierwszą przerwę poprosił Harry Brokking. Przewaga Cuprum wzrosła, gdy akcji nie skończył Dawid Woch (12:6). To spowodowało, że szybko drugi czas wykorzystał szkoleniowiec bielszczan. Po asie serwisowym świetnie dysponowanego Lorenca miejscowi mieli już osiem "oczek" więcej (19:11). Premierową odsłonę zakończył uruchomiony na środku Paweł Pietraszko, lubinianie na inaugurację zwyciężyli do 16.

Na początku drugiego seta Cupković dał się zaskoczyć serwisami Grzegorza Pająka i Wojciecha Ferensa, przez co rywale prowadzili 4:1, a on wylądował na ławce rezerwowych. To jednak niewiele zmieniło, bowiem kłopoty w ataku miał Woch i przez to przewaga miejscowych wzrosła do pięciu "oczek" (11:6). Środkowy niczym jego kolega wcześniej został zmieniony. Czy to przyniosło efekt? W teorii tak, w praktyce o kontakt z przeciwnikami zadbał Jake Hanes, który posłał trzy asy z rzędu! Kilka minut później atakujący bielszczan doprowadził do remisu (16:16), a po błędzie Lorenca z przodu był BBTS (19:18). W końcówce rządził jednak Cuprum, od wyniku 21:21 punktowali tylko gospodarze. Piłkę setową zapewnił Ferens zagrywką, natomiast kropkę nad "i" postawił Illia Kowalow wykorzystując przechodzącą piłkę.

Wprowadzeni Roland Gergye i Adrian Hunek pozostali na boisku w trzecim secie, bo gra gości zaczęła wyglądać lepiej. To właśnie ten zespół lepiej rozpoczął kolejną partię, po skutecznej kontrze Hanesa było 8:5. Paweł Rusek przerwał grę, ale jego podopieczni nie mogli zniwelować straty. Po punktowej zagrywce atakującego BBTS miał już pięć "oczek" więcej (17:12), a jego koncert dopiero się rozpoczynał. On sam powiększył jeszcze przewagę swojej ekipy do siedmiu punktów (19:12). Po wykorzystanej przechodzącej piłce przez Hunka było nawet 22:13, jednak po ataku Remigiusza Kapicy Cuprum przegrywał już tylko 20:23. Gdy przyjezdni mieli słabszy fragment, sprawy w swoje ręce wziął rozgrywający. Pierre Pujol kiwką zapewnił swojej drużynie piłkę setową. Tą wykorzystał nie kto inny jak ich najskuteczniejszy zawodnik.

Początek kolejnej partii należał do gospodarzy, a konkretnie do Kowalowa, który świetnie radził sobie zarówno w ataku, jak i w bloku (5:2). Gdy w polu serwisowym pojawił się Konrad Formela bielszczanie doprowadzili do remisu, ale duża w tym zasługa rywali, którzy popełnili trzy błędy (9:9). Do trzypunktowej przewagi Cuprum wrócił ponownie za sprawą ukraińskiego przyjmującego, który posłał asa (16:13). Po tym, jak pomylił się Hanes rywale mieli już pięć "oczek" więcej i wygrany mecz w kieszeni (23:18). Ostatecznie kropkę nad "i" postawił Lorenc, MVP tego spotkania. BBTS mimo małego przełamania ostatecznie był w stanie zwyciężyć tylko w jednym secie.

Cuprum Lubin - BBTS Bielsko-Biała 3:1 (25:16, 25:21, 21:25, 25:20)

Cuprum: Pająk, Lorenc, Kowalow, Ferens, M'Baye, Pietraszko, Szymura (libero) oraz Kubicki, Kapica, Czerny, Sas (libero)

BBTS: Pujol, Hanes, Formela, Siek, Woch, Cupković, Teklak (libero) oraz Sinoski, Zawalski, Gergye, Hunek, Fijałek (libero)

MVP: Adam Lorenc (Cuprum)

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 78 36 28 8 91:51
2 Jastrzębski Węgiel 78 34 25 9 89:38
3 Asseco Resovia Rzeszów 74 33 24 9 83:39
4 Aluron CMC Warta Zawiercie 69 34 24 10 80:49
5 PGE Projekt Warszawa 64 32 22 10 75:46
6 Indykpol AZS Olsztyn 62 35 22 13 75:56
7 Trefl Gdańsk 59 32 21 11 70:49
8 PSG Stal Nysa 50 33 16 17 61:58
9 Ślepsk Malow Suwałki 47 32 15 17 60:60
10 Bogdanka LUK Lublin 43 32 15 17 57:68
11 PGE GiEK Skra Bełchatów 43 33 12 21 61:73
12 GKS Katowice 35 32 13 19 44:70
13 Barkom Każany Lwów 35 32 10 22 48:72
14 KGHM Cuprum Lubin 29 34 10 24 46:87
15 Enea Czarni Radom 15 32 3 29 30:89
16 BBTS Bielsko-Biała 8 30 3 27 22:87

Przeczytaj także:
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle również nie straciła seta w Lidze Mistrzów
Klubowe Mistrzostwa Świata. Udane rozpoczęcie obrończyń tytułu

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 10 lat temu była królową Euro! Przypomniała się kibicom

Komentarze (0)