Wracają do Ligi Mistrzyń z ambicjami na wyjście z grupy i fanatycznymi kibicami. ŁKS Commercecon Łódź wkracza do gry

Materiały prasowe / ŁKS Commercecon Łódź / Na zdjęciu: oprawa kibiców ŁKS-u Commercecon Łódź na meczu Ligi Mistrzyń w listopadzie 2019 r.
Materiały prasowe / ŁKS Commercecon Łódź / Na zdjęciu: oprawa kibiców ŁKS-u Commercecon Łódź na meczu Ligi Mistrzyń w listopadzie 2019 r.

Po rocznej przerwie znów w Champions League zobaczymy siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź. Ostatnie trzy podejścia biało-czerwono-białych kończyły się na fazie grupowej. Czy tym razem będzie inaczej?

Łódzkie Wiewióry zajęły w minionym sezonie Tauron Ligi trzecie miejsce, co - w związku z wykluczeniem drużyn z Rosji i Białorusi z rozgrywek CEV - premiowane było awansem bezpośrednim do fazy grupowej Ligi Mistrzyń, a nie, jak w poprzednich latach, prawem gry w eliminacjach. Drużyna trenera Alessandro Chiappiniego trafiła do grupy D, gdzie zmierzy się z Fenerbahce Opet Stambuł, Tenerife La Laguna oraz Allianz MTV Stuttgart.

Mistrzynie Niemiec będą pierwszym rywalem ŁKS-u Commercecon Łódź. Co ciekawe, z tą drużyną biało-czerwono-białe mierzyły się już w fazie grupowej w sezonie 2019/2020. Wówczas w Łódź Sport Arenie im. Józefa Żylińskiego wygrały 3:2, zaś w Niemczech przegrały 1:3, co praktycznie przekreśliło ich szanse na wejście do fazy pucharowej.

Teraz wydaje się, że awans do 1/4 finału jest celem realnym. O pierwsze miejsce może być trudno z drużyną Fenerbahce, ale przypomnijmy, że w ćwierćfinale zagrają też trzy drużyny z najlepszym bilansem z drugich miejsc w grupach. Ten cel wydaje się jak najbardziej realny.

ZOBACZ WIDEO: Niespodziewany bohater Polaków na mundialu. "To przykład"

- Dla naszego doświadczenia najważniejsze jest zagranie meczu na swoim dobrym poziomie. Każdy chce sięgnąć po najwyższe cele, ale pamiętajmy, że te spotkania przekładać się będą na nasz mental i naszą grę w Tauron Lidze. Dlatego ważne jest to, byśmy "budowały" siebie jako zespół, bo nasza gra - jak na razie - może się jak najbardziej podobać - dyplomatycznie odpowiedziała na pytanie o awans środkowa Kamila Witkowska.

- Czy jesteśmy faworytkami w meczu z Allianz MTV Stuttgart? To już wasze zdanie. To dwa fajne zespoły i czasem może decydować forma dnia. My jesteśmy na fali, mamy za sobą bardzo dobre spotkanie. Chcemy pokazać się w Lidze Mistrzyń jak najlepiej i oby zwycięsko - dodała.

Co przemawia za ełkaesiankami? Przede wszystkim doskonała forma na początku sezonu. W sześciu pierwszych spotkaniach łodzianki nie straciły nawet seta, a w miniony weekend pokonały u siebie Developres Bella Dolina Rzeszów 3:2.

- To było bardzo ważne spotkanie, więc tym istotne, że wygrane. Cieszę się, że za każdym razem pokazujemy prawdziwą drużynę. Gramy świetną siatkówkę i można się nas bać. Jestem ogromnie szczęśliwa, że trafiłam do tego klubu, bo mogę w nim walczyć o najwyższe cele - podkreśliła MVP tamtego spotkania Zuzanna Górecka.

W minionym sezonie w barwach drużyny ze Stuttgartu występowała rozgrywająca Julia Nowicka, która latem wróciła jednak do BKS-u BOSTIK Bielsko-Biała. Ale to nie oznacza, że brakuje tam "starych znajomych". Aktualnie rozgrywającą Allianzu MTV jest była siatkarka ŁKS-u Commercecon Britt Bongaerts, a jednym z asystentów byłego szkoleniowca m.in. klubów z Bielska-Białej i Wrocławia Norwega Tore Aleksandersena jest Wojciech Kurczyński.

Przed rokiem Łódzki Klub Sportowy rywalizował w Pucharze CEV, gdzie doszedł do ćwierćfinału, w którym odpadł po złotym secie z Mladostą Zagrzeb. Teraz, ku uciesze fanatycznych kibiców, którzy już zapowiadają, że pojawią się licznie także na meczach wyjazdowych, klub wraca do Champions League.

Początek spotkania ŁKS-u Commercecon Łódź z Allianzem MTV Stuttgart w środę 7 grudnia o godzinie 18:00.

Czytaj też: Liga Mistrzyń rozpoczęta. Półfinalista z pewnym zwycięstwem na inaugurację

Źródło artykułu: WP SportoweFakty